Izrael chciał selekcji Żydów z Polski

 
Golda Meir, późniejsza premier krajuLibrary of congress

"Cyniczny dokument", jak określa go znalazca, publikuje izraelski dziennik "Haarec". Wynika z niego, że rząd Izraela w 1958 r. starał się nakłonić władze Polski, by nie pozwalały na emigrację do Izraela Żydów "chorych i niepełnosprawnych".

"W komitecie koordynacyjnym zgłoszono propozycję, by poinformować polski rząd, że życzymy sobie wprowadzenia selekcji żydowskiej emigracji do Izraela, bo nie możemy dłużej przyjmować chorych i niepełnosprawnych osób. Proszę o opinię, czy da się to wytłumaczyć Polakom bez szkody dla imigracji" - napisała ówczesna

W komitecie koordynacyjnym zgłoszono propozycję, by poinformować polski rząd, że życzymy sobie wprowadzenia selekcji żydowskiej emigracji do Izraela, bo nie możemy dłużej przyjmować chorych i niepełnosprawnych osób. Golda Meir

Dokument powstał w okresie drugiej fali emigracji żydowskiej z Polski do Izraela w latach 1956-58. Jak pisze "Haarec", Polskę opuściło wówczas około 40 tys. Żydów. Podczas pierwszej fali w 1950 r. Polska nie zgadzała się na emigrację osób pracujących w zawodach uważanych za istotne dla kraju, np. lekarzy czy inżynierów.

Nic o odpowiedzi nie wiadomo

- Po 1956 roku Polacy nie stosowali żadnych ograniczeń, a z całą pewnością nie wysyłali specjalnie do Izraela niepełnosprawnych czy starszych ludzi - tłumaczy historyk Uniwersytetu Warszawskiego Szymon Rudnicki, znalazca dokumentu.

Dodaje, że "choć istnieje wiele dokumentów dotyczących imigracji, nie znaleźliśmy w archiwach Izraela ani Polski - gdzie udostępniono nam także archiwa partyjne - żadnej odpowiedzi na prośbę Meir skierowaną do ambasadora w Polsce".

Ambasador Kac zmarł 20 lat temu i brak jakichkolwiek dowodów, że zrobiono cokolwiek w sprawie prośby izraelskiego MSZ.

"Cyniczny dokument"

Rudnicki, który bada stosunki polsko-izraelskie w latach 1945-1967, dodał, że treść listu zaskoczyła go jako naukowca i Żyda. - To bardzo cyniczny dokument. Wiadomo, że Golda była brutalnym politykiem i broniła w większym stopniu interesów niż ludzi - podkreślił historyk.

Źródło zdjęcia głównego: Library of congress