Irlandzkie władze lotnicze (IAA) już o godz. 14 czasu polskiego otworzą przestrzeń powietrzną nad krajem. Tamtejsze lotniska zamknięte są od godz. 8 z powodu chmury pyłu z islandzkiego wulkanu.
IAA poinformowały jednocześnie, że zgodnie z prognozą pogody wiatry wiejące z północy nadal mogą przesuwać chmurę pyłu wulkanicznego na południe i spowodować kolejne zakłócenia w ruchu lotniczym w tym tygodniu.
Od godz. 8.00 czasu polskiego zamknięta była przestrzeń powietrzna nad Irlandią i brytyjską Irlandią Północną. Ruch lotniczy na części małych lotnisk na szkockich wyspach Hebrydy Zewnętrzne wstrzymano już w nocy.
Nie wszystko odwołane
Zamknięcie irlandzkiego nieba nie dotyczyło jednak wszystkich lotów. Jeszcze w poniedziałek IAA podało, że restrykcje nie będą dotyczyły przelotów nad Irlandią z Wielkiej Brytanii i innych krajów Europy, a loty w pozostałej części Starego Kontynentu będą odbywać się normalnie.
Także europejska organizacja nadzorująca ruch lotniczy Eurocontrol poinformowała w Brukseli, że we wtorek europejskie loty będą prawdopodobnie odbywały się normalnie.
Pył sparaliżował Europę
Islandzkie służby meteorologiczne podały, że zmiana kierunku wiatrów z ciągu ostatnich dni może spowodować, że chmura pyłów wulkanicznych będzie przesuwała się w kierunku południowym i południowo-wschodnim w stronę Europy.
Ruch lotniczy nad Europą został w ubiegłym miesiącu na sześć dni sparaliżowany, ponieważ obawiano się, że pyły z wulkanu pod islandzkim lodowcem Eyjafjallajokull mogą uszkodzić samoloty.
Źródło: PAP