Irlandczycy nie wiedzieli, na co głosują

 
Większość Irlandczyków nie wiedziała, o co chodzi w TraktacieTVN24

Wiadomo już, dlaczego Irlandia odrzuciła Traktat Lizboński - mieszkańcy kraju bali się, że będą musieli wysłać swoich chłopców do wojska i zalegalizować aborcję - wynika z sondażu na temat referendum, zleconego przez rząd w Dublinie. Ankieta pokazała, że ci, którzy głosowali na "nie", nie wiedzieli w ogóle, na co głosują.

Irlandzki rząd opublikował rezultaty sondażu w środę; wcześniej minister spraw zagranicznych Micheal Martin przedstawił je na posiedzeniu gabinetu. Sondaż przeprowadziła firma Millward Brown IMS w ostatnim tygodniu lipca.

"Bo trzeba będzie zalegalizować aborcję..."

42 proc. ankietowanych, którzy głosowali na "nie" wskazało, że głównym motywem był brak wiedzy na temat tego, o co chodzi w traktacie i czemu on służy. Drugim powodem były fałszywe wyobrażenia na temat traktatu: jedna trzecia wyborców była przeświadczona, że przyjęcie go oznacza wprowadzenie w neutralnej Irlandii poboru do europejskiej armii; także jedna trzecia obawiała się, że zmusi on Irlandię do zalegalizowania aborcji.

Sprzeczność?

60 proc. wyborców uważa jednocześnie, że interesy Irlandii są najlepiej chronione przez pełne i aktywne zaangażowanie się w sprawy Unii. 18 proc. opowiada się za zmniejszeniem zaangażowania, a 22 proc. nie ma zdania w tej sprawie.

Na pytanie, czy negatywny wynik referendum osłabił wpływy Irlandii w UE, 30 proc. odpowiedziało twierdząco; 14 proc. uważa, że wzmocnił, a 42 proc., że nie miał znaczenia.

Nie mają pojęcia o Unii?

- Na podstawie badań można powiedzieć, że wiedza o instytucjach europejskich i sposobie ich funkcjonowania wydaje się bardzo mała. Trudności związane z przeprowadzeniem referendum, którego istotą jest reforma unijnych instytucji, są oczywiste - twierdzą autorzy w komentarzu do sondażu.

W referendum 12 czerwca 53,4 proc. Irlandczyków wypowiedziało się przeciwko przyjęciu Traktatu Lizbońskiego.

Premier Irlandii Brian Cowen nie zdecydował jeszcze, w jaki sposób ustosunkuje się do wyniku referendum. Na szczeblu unijnym przedstawi swoje stanowisko najprawdopodobniej dopiero na grudniowym szczycie UE.

Źródło: TVN24, PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24