Rzecznik Departamentu Stanu USA Ned Price podał, że w rozmowach nuklearnych z Iranem pozostaje niewielka liczba nierozwiązanych kwestii. Dodał, że to na Teheranie spoczywa ciężar podjęcia decyzji.
Rzecznik Departamentu Stanu Ned Price powiedział w czwartek dziennikarzom, że Stany Zjednoczone mają "różnice taktyczne" z Izraelem w sprawie Iranu, ale nie ma między nimi sporów strategicznych.
W miniony weekend do Izraela udał się sekretarz stanu USA Antony Blinken. Na pustyni Negew odbyły się dwudniowe rozmowy z udziałem szefów dyplomacji USA, Izraela, Bahrajnu, Egiptu, Maroka i ZEA.
- Ta nowa struktura, wspólny potencjał, który budujemy, onieśmiela i odstrasza naszych wspólnych wrogów, przede wszystkim Iran i jego stronników - powiedział minister spraw zagranicznych Izraela Jair Lapid.
Stany Zjednoczone i inne światowe mocarstwa uważają, że najlepszym rozwiązaniem jest przywrócenie porozumienia nuklearnego z Iranem z 2015 roku. Jednak sekretarz stanu USA Antony Blinken zapewnił sojusznikom z regionu gwarancję na wypadek, gdyby dyplomacja zawiodła. - Jako sąsiedzi, a w przypadku Stanów Zjednoczonych także jako przyjaciele, będziemy współpracować, aby stawić czoła wspólnym wyzwaniom i zagrożeniom dla bezpieczeństwa, w tym ze strony Iranu i jego stronników - powiedział.
Umowa nuklearna z Iranem z 2015 roku (JCPOA) przewidywała, że Teheran znacząco zmniejszy produkcję uranu, a społeczność międzynarodowa zdejmie sankcje gospodarcze, nałożone na ten kraj. W 2018 roku ówczesny prezydent USA Donald Trump wycofał Waszyngton z porozumienia i nałożył na Iran nowe restrykcje. JCPOA pozwala Iranowi na wzbogacenie uranu tylko do poziomu 3,67 proc., co wystarcza do wykorzystania w cywilnych reaktorach.
Źródło: Reuters