Iran nie ma planów przeprowadzenia operacji wojskowej poza granicami kraju - napisano w oświadczeniu Irańskiej Gwardii Rewolucyjnej w nocy z wtorku na środę. Media interpretują tę deklarację jako brak zgody na turecko-irańską interwencję w irackim Kurdystanie.
"Nie planujemy żadnej operacji poza granicami Iranu" - czytamy w dokumencie przekazanym irańskim agencjom informacyjnym. "Tak jak zawsze, stanowczo przeciwstawimy się jednak każdej grupie czy osobie, która zamierza wkroczyć na terytorium Iranu w celu podważenia bezpieczeństwa lub przeprowadzenia ataku terrorystycznego" - dodano.
Atak na Kurdów?
Jak wskazała agencja Fars, oświadczenie Irańskiej Gwardii Rewolucyjnej to odpowiedź na poniedziałkowe słowa prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana o możliwej turecko-irańskiej interwencji wojskowej przeciwko kurdyjskim bojownikom.
Do deklaracji Erdogana doszło po ubiegłotygodniowym spotkaniu szefów sztabów generalnych sił zbrojnych obu państw w Ankarze. Media spekulowały wtedy o turecko-irańskiej operacji przeciwko Partii Pracujących Kurdystanu (PKK) w północnym Iraku w regionie Sindżar. PKK od ponad 30 lat walczy o kurdyjską autonomię i jest uważana przez Ankarę za organizację terrorystyczną.
Anglojęzyczna azerbejdżańska gazeta "Azernews" podała we wtorek, powołując się na tureckie media, że według planów wojskowych wspólna operacja miałaby się rozpocząć od kilkudniowych tureckich nalotów na północy Iraku. W drugiej fazie kampanii ponad 40 tys. irańskich żołnierzy miałoby wkroczyć na teren irackiego Kurdystanu, przy tureckim wsparciu z powietrza. Według mediów w planach jest również stworzenie wspólnej bazy wojskowej.
Władze kurdyjskiej autonomicznej części Iraku zapowiedziały przeprowadzenie 25 września referendum niepodległościowego. Iraccy Kurdowie zamierzają trzymać się tego terminu, mimo że władze USA, w tym sekretarz stanu Rex Tillerson, występowały o odroczenie referendum.
Od 1991 roku iracki Kurdystan, składający się z trzech prowincji i liczący ok. 4,6 mln mieszkańców, cieszy się autonomią. Jego siły zbrojne są zaangażowane w walkę z dżihadystami z tak zwanego Państwa Islamskiego (IS). W przeszłości kurdyjskim aspiracjom niepodległościowym sprzeciwiały się mocarstwa regionalne, zwłaszcza graniczące z Irakiem państwa z mniejszościami kurdyjskimi - Iran, Syria oraz Turcja.
Autor: adso / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sayyed shahab-o- din vajedi/wikipedia.org