Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) wykryła w Iranie cząsteczki uranu wzbogaconego do 83,7 procent, a do wyprodukowania bomby atomowej potrzebny jest uran wzbogacony w 90 procentach. Szef MAEA Rafael Grossi wybiera się pod koniec tygodnia do Teheranu.
Według raportu agencji, Iran posiada już 18 razy więcej wzbogaconego uranu, niż wynosi jego limit zapisany w umowie atomowej z 2015 roku. Całkowite irańskie zapasy tego surowca wyniosły 12 lutego 3760,8 kilograma, w tym 434,7 kilograma na poziomie wzbogacenia 20 procent i 87,5 kilograma na poziomie 60 procent.
Brakuje kilku procent do produkcji bomby atomowej
MAEA poinformowała także w raporcie, że wykryła w Iranie cząsteczki uranu wzbogaconego do 83,7 procent, a do wyprodukowania bomby atomowej potrzebny jest uran wzbogacony w 90 procentach. Według porozumienia atomowego, Teheran nie powinien wzbogacać uranu powyżej poziomu 3,67 procent. Agencja podkreśla, że "trwają dyskusje" z Iranem w celu ustalenia pochodzenia tych cząstek.
Czytaj też: Inspektor ONZ: jeśli Iran wzbogacił uran do 84 procent, to jest gotowy do budowy broni jądrowej
"Iran poinformował Agencję, że w okresie przejściowym mogły wystąpić niezamierzone wahania poziomów wzbogacania w momencie uruchamiania procesu lub podczas wymiany butli zasilającej. Dyskusje między Agencją a Iranem w celu wyjaśnienia tej sprawy są w toku" - napisano w raporcie MAEA.
Dyrektor MAEA: zapasy Iranu mogą wystarczyć na kilka ładunków nuklearnych
Iran wzbogaca uran do poziomu 60 procent od wiosny 2021 roku, a trzy miesiące temu zaczął do tego wykorzystywać również zbudowane głęboko pod ziemią laboratorium Fordo. Władze Iranu do tej pory zaprzeczały doniesieniom o wzbogacaniu uranu powyżej 60 procent.
Miesiąc temu dyrektor generalny MAEA Grossi w wypowiedzi skierowanej do unijnych parlamentarzystów stwierdził, że zapasów irańskiego wzbogaconego uranu może wystarczyć nie na jeden, ale na kilka ładunków nuklearnych.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Alfred Yaghobzadeh/SalamPix/ABACAPRESS.COM