"Policja moralności" wróci na irańskie ulice - przekazał w niedzielę rzecznik tamtejszej policji. Funkcjonariusze w specjalnych patrolach mają wypatrywać w miejscach publicznych kobiet, które nie przestrzegają zasad dotyczących ubioru i zakrywania włosów. Patrole obyczajowe zniesiono wcześniej po protestach, które wybuchły w Iranie po śmierci młodej Iranki, Mahsy Amini.
Patrole obyczajowe zniknęły z irańskich ulic w ubiegłym roku wskutek wielomiesięcznych protestów, które wybuchły w tym kraju po śmierci Mahsy Amini. Młoda kobieta została zatrzymana pod zarzutem niewystarczającego zakrycia włosów. Zmarła w areszcie. Według doniesień miała zostać tam pobita.
W manifestacjach po śmierci 22-latki zginęło co najmniej 500 osób, a dziesiątki tysięcy zostało rannych. Protesty były postrzegane jako największe zagrożenie dla islamskiego rządu od przejęcia przez niego władzy w 1979 roku.
Najpierw ostrzeżenie, później "działania prawne"
Zgodnie z irańskim prawem, które opiera się na krajowej interpretacji szariatu, kobiety muszą zakrywać włosy hidżabem i nosić długie luźne ubrania, by ukrywać swoje figury - przypomina agencja Reutera.
Jednostki "policji moralności", które wrócą teraz na ulice, będą mieć za zadanie czuwać nad przestrzeganiem tych zasad i zatrzymywać osoby postrzegane jako ubrane "niewłaściwie".
Podczas kontroli funkcjonariusze będą najpierw ostrzegać kobiety, które nie stosują się do zasad - przekazał rzecznik policji Saeed Montazerolmahdi, cytowany przez agencję prasową Tasmin. Dodał, że jeśli kobiety nie zastosują się do poleceń, policja może zdecydować się na "działania prawne".
Źródło: tvn24.pl, BBC
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock