Zaghari-Ratcliffe ponownie przed sądem w Iranie. "Zarzuty nie mają znaczenia, to nie będzie uczciwa rozprawa"

Źródło:
PAP, Reuters

Przed tygodniem Nazanin Zaghari-Ratcliffe, która przez ostatni rok była objęta dozorem elektronicznym, została zwolniona z aresztu domowego w Iranie na mocy aktu łaski. Kobieta usłyszała jednak kolejny zarzut i znów stanęła przed sądem. Obywatelka Iranu i Wielkiej Brytanii została aresztowana w kwietniu 2016 roku na lotnisku w Teheranie i oskarżona o "działanie na szkodę bezpieczeństwa kraju".

Rozprawa rozpoczęła się w niedzielę o godzinie 9 czasu miejscowego (6.30 w Polsce). Odbywała się w 15. wydziale trybunału Rewolucyjnego w Teheranie - powiedział prawnik Hodżad Kermani w rozmowie z portalem Emtedad.

Przed tygodniem Nazanin Zaghari-Ratcliffe, która przez ostatni rok była objęta dozorem elektronicznym, została zwolniona z aresztu domowego na mocy aktu łaski podpisanego w ubiegłym roku przez Najwyższego Przywódcę, nazywanego też Najwyższym Prawnikiem Muzułmańskim, ajatollaha Alego Chameneia. - W niedzielę zdjęto bransoletę elektroniczną z jej kostki i jest wolna - informował przed tygodniem adwokat Brytyjki, dodając jednak, że za kilka dni kobieta znowu będzie musiała się stawić w sądzie. Nie może opuścić Iranu.

OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO

- Rozprawa odbywała się w spokojnej atmosferze. Moja klientka była obecna w sądzie. W wystąpieniu obrony i mowie końcowej apelowaliśmy o jej uniewinnienie. Mam nadzieję, że tak się właśnie stanie - oświadczył Kermani.

Nazanin Zaghari-Ratcliffe usłyszała zarzut "siania wrogiej propagandy na temat Iranu". Tuż przed procesem jej mąż Richard powiedział BBC, że ani on, ani jego małżonka nie maja pojęcia, czego mogłyby dotyczyć nowe zarzuty.

Dodał, że "zarzuty nie mają większego znaczenia, bo to nie będzie uczciwa rozprawa, a raczej kolejne nadużycie irańskich władz wobec jego żony". - Nazanin jest teraz zestresowana i niespokojna - wyjaśnił w rozmowie.

Ratcliffe powiedział też, że wbrew jego oczekiwaniom ambasada brytyjska w Teheranie nie planuje wysłać swojego przedstawiciela do sądu, co on sam zakwalifikował, jako "utratę możliwości obrony brytyjskich interesów".

"Zdjęto jej bransoletę elektroniczną z kostki". Jest wolna, ale to nie koniec kłopotów

Apele o uwolnienie

Ministerstwo Spraw Zagranicznych w Londynie wystąpiło o umożliwienie swoim dyplomatom formalnego uczestnictwa w rozprawie, ale wniosek ten pozostał bez odpowiedzi - dowiedziała się BBC.

Strona brytyjska konsekwentnie apeluje o uwolnienie Nazanin Zaghari-Ratcliffe, również z powodów zdrowotnych. Niezależny raport medyczny zamówiony przez agencję Reutera wykazał, że kobieta przechodzi głęboką depresję i ma objawy PTSD (zespołu stresu pourazowego).

Zaghari-Ratcliffe jest obywatelką Iranu i Wielkiej Brytanii. Została aresztowana w kwietniu 2016 roku na lotnisku w Teheranie, kiedy wraz z córką chciała opuścić Iran. Oskarżono ją o "działanie na szkodę bezpieczeństwa narodowego" i szpiegostwo i skazano na pięć lat pozbawienia wolności.

Wśród stawianych jej zarzutów była informacja, iż była szefową zespołu ds. rekrutacji BBC Farsi w czasach powstawania kanału oraz w 2009 roku. Serwis BBC w języku farsi nie miał uprawnień do działania w Iranie i praca dla niego uznawana była za działalność nielegalną.

Od czasu zatrzymania sprzed pięciu lat pracownica Fundacji Thomson Reuters wielokrotnie stawała przed irańskim wymiarem sprawiedliwości. Zarówno rodzina Zaghari-Ratcliffe, jak i fundacja odpierają zarzuty pod jej adresem.

Podejmowane kanałami dyplomatycznymi starania o jej uwolnienie były dotąd bezowocne. W marcu 2019 roku ówczesny szef brytyjskiej dyplomacji Jeremy Hunt przyznał uwięzionej ochronę dyplomatyczną, ale władze irańskie odmówiły uznania jej podwójnego obywatelstwa. W tej sytuacji Zaghari-Ratcliffe nie mogła liczyć na pomoc konsularną.

Ubiegłotygodniowa decyzja o zwolnieniu Brytyjki z aresztu domowego obudziła w Londynie nadzieje na jej oswobodzenie.

- Z zadowoleniem przyjmujemy zdjęcie z Nazanin Zaghari-Ratcliffe bransoletki elektronicznej, ale Iran nadal naraża ją i jej rodzinę na okrutną i niemożliwą do zniesienia mękę - oświadczył wówczas brytyjski minister spraw zagranicznych Dominic Raab.

Moneta przetargowa w negocjacjach

W środę premier Boris Johnson rozmawiał w tej sprawie z prezydentem Iranu Hassanem Rowhanim. Zaapelował o umożliwienie kobiecie wyjazdu z Iranu i połączenia się z rodziną. Richard Ratcliffe i ich kilkuletnia córka Gabriela przebywają obecnie w Wielkiej Brytanii.

ONZ ocenia, że Teheran w "sposób arbitralny pozbawia wolności osoby o podwójnej narodowości", czemu irański rząd zaprzecza. Eksperci uważają, że Iran traktuje zatrzymanie takich ludzi jako możliwość uzyskania dodatkowych argumentów w negocjacjach prowadzonych z Zachodem.

Irańskie media podały, że podczas rozmowy z Johnsonem w środę Rowhani poruszył kwestię ewentualnego zwrotu przez Londyn około 400 mln funtów, które Wielkiej Brytanii zapłacił obalony następnie szach Mohammad Reza Pahlavi za czołgi nigdy nie dostarczone do Iranu ze względu na rewolucję islamską. Kwestia ewentualnego uwolnienia Zaghari-Ratcliffe traktowana jest przez Teheran jako moneta przetargowa w negocjacjach z Londynem - podkreśliła w komentarzu BBC.

Autorka/Autor:tas

Źródło: PAP, Reuters