Jego narzeczona zginęła w pożarze na weselu w Iraku. Opowiedział o ostatnim telefonie od kobiety

Źródło:
Reuters

W trakcie wesela w miejscowości Hamdaniyah na północy Iraku, w półautonomicznym rejonie irackiego Kurdystanu, wybuchł pożar, w wyniku którego zginęło ponad 100 osób. Wśród ofiar była narzeczona jednego z DJ-ów. - Umrę, uważaj na siebie, bardzo cię kocham - powiedziała do niego w rozmowie telefonicznej przed śmiercią.

Do tragedii doszło we wtorek. Według służb ratunkowych, na które powoływała się oficjalna iracka agencja prasowa INA, pożar wybuchł podczas uroczystości weselnych w irackiej miejscowości Hamdaniyah w prowincji Niniwa.

Przedstawiciele lokalnej obrony cywilnej przekazali, że według wstępnych ustaleń ogień wybuchł po odpaleniu w sali weselnej fajerwerków. Budynek miał być zbudowany z łatwopalnych materiałów, co ułatwiło błyskawiczne rozprzestrzenianie się ognia.

Zginęło ponad 100 osób, a ponad 150 zostało rannych.

"Ludzie, w tym dzieci, płonęli"

Jedną z ofiar była narzeczona 23-letniego Stevena Nabila, który był DJ-em na przyjęciu.

- Pracowałem jako DJ, a moja narzeczona została zaproszona z rodziną. Wyszedłem z sali na 10 minut, żeby odpocząć, a ona po tym czasie zadzwoniła do mnie i powiedziała: "Umrę, uważaj na siebie, bardzo cię kocham". Zapytałem, co się stało, odpowiedziała, że na sali wybuchł pożar - relacjonował mężczyzna cytowany przez agencję Reutera.

- Powiedziałem, że natychmiast wracam, ale wszystko było już w ogniu. Ludzie, w tym dzieci, płonęli. Rozbiliśmy szybę, ale nie mogliśmy tam wejść. Potem buldożer wyburzył ścianę, a ona (narzeczona - red.) siedziała martwa z telefonem komórkowym w dłoni - opowiadał Nabil, który planował ślub.

- Wszystko przygotowaliśmy, kupiliśmy ubrania, ale taki był nasz los - dodał.

14 osób aresztowanych

Jeden ze świadków powiedział dziennikarzom, że na weselu było od 1000 do 1100 gości, a do tragedii doszło między godziną 22 a 22.30. - Wesele przebiegało dobrze, goście tańczyli, były pokazy sztucznych ogni. Jeden z fajerwerków uderzył w sufit, a on stanął w płomieniach. Cały korytarz był wyłożony korkiem i tkaniną, sufit walił się na ludzi i nikt nie mógł się wydostać - relacjonował.

Urzędnicy państwowi - jak podał Reuters - poinformowali o aresztowaniu 14 osób, w tym właściciela sali weselnej, w związku z pożarem. Zapowiedzieli, że wyniki śledztwa zostaną ogłoszone szybko.

Autorka/Autor:kz/ft

Źródło: Reuters