16-letni uczeń jest podejrzany o zabójstwo swojego młodszego kolegi ze szkoły - poinformowali śledczy badający sprawę morderstwa w Ryan International School w Gurugram w Indiach. Według nich nastolatek liczył na to, że spowoduje przełożenie egzaminów i wywiadówki.
Pradhyuman Thakur, 7-letni uczeń drugiej klasy Ryan International School w Gurugram (Indie) został znaleziony martwy we wrześniu tego roku. Miał podcięte gardło. Na miejscu zbrodni znaleziono nóż.
Zatrzymany pracownik szkoły
W związku z morderstwem aresztowano 42-letniego mężczyznę obsługującego szkolny autobus. Pracę zaczął kilka miesięcy przed morderstwem. Policja podejrzewała, że mężczyzna próbował molestować ofiarę, a kiedy chłopiec zaczął krzyczeć - zabił go. 42-latek miał przyznać się do zarzucanego mu czynu. Teraz okazało się jednak, że za morderstwo prawdopodobnie odpowiedzialny jest inny uczeń z klasy jedenastej. Jak poinformowali śledczy, 16-letni chłopiec miał zabić kolegę, aby spowodować przełożenie egzaminów oraz wywiadówki. Wcześniej aresztowany pracownik szkoły został oczyszczony z zarzutów.
"Czy widzieli na nim krew?"
Podejrzany o zabicie chłopca nastolatek został zatrzymany. Jego ojciec przekonywał dziennikarzy, że 16-latek jest niewinny.
Dodał, że to właśnie jego syn powiadomił nauczycieli o tym, że Pradhyuman został zaatakowany. Był też czterokrotnie przesłuchiwany.
- To, co stało się temu chłopcu, jest złe, ale to, że inne dziecko musi doświadczać niesprawiedliwości jest nie w porządku - podkreślał. - Zapytajcie kogokolwiek w szkole… Czy widzieli na nim krew? Mogę was zapewnić, że nie było ani kropli krwi na jego ubraniach - mówił ojciec zatrzymanego chłopca. Podejrzany nastolatek ma stanąć przed sądem.
Autor: mart//kg / Źródło: Indian Express, NDTV