- Mężczyzna udawał dyplomatę zmyślanych państw o mało znanych nazwach m.in. Westarctica, Seborg, Paulovia i Ladonia.
- Policja skonfiskowała m.in. fałszywe tablice rejestracyjne samochodów, podrobione paszporty i pieczątki.
- Udawanie dyplomaty służyło mężczyźnie do ukrywania swojej działalności przestępczej.
Mężczyzna zidentyfikowany jako Harshvardhan Jain został zatrzymany we wtorek w mieście Ghaziabad na obrzeżach Delhi. Policja poinformowała, że 47-latek wynajął willę, którą ucharakteryzował tak, by udawała ambasadę. Na zewnątrz wywieszał różne, nieznane flagi, na zaparkowanych limuzynach umieścił sfałszowane niebieskie tablice rejestracyjne i proporczyki, a w komunikacji udawał dyplomatę zmyślanych państw o mało znanych nazwach m.in. Westarctica, Seborg, Paulovia i Ladonia. W budynku nie zabrakło też przerobionych graficznie zdjęć, na których umieszczał swój wizerunek obok światowych przywódców.
Według służb Jain prowadził swoją fałszywą ambasadę co najmniej od 2017 roku.
Fałszywa ambasada zmyślonego państwa
Fałszywa ambasada służyła tymczasem mężczyźnie za przykrywkę do prowadzenia swojej przestępczej działalności. Jain został oskarżony między innymi o wyłudzanie pieniędzy poprzez obietnice zatrudnienia za granicą oraz nielegalne transfery gotówki.
Policja skonfiskowała w jego domu wiele przedmiotów, w tym podrobione paszporty, fałszywe tablice rejestracyjne pojazdów dyplomatycznych i fałszywe pieczęcie indyjskiego MSZ. Zabezpieczono też cztery samochody oraz prawie 4,5 mln rupii indyjskich (ok. 188 tys. zł) i gotówkę w obcych walutach.
"New York Times", cytuje Sushila Ghule, nadinspektora miejscowej policji zaangażowanego w śledztwo. Stwierdził on, że zatrzymany stwarzał "aurę" ważnej osobistości. - Niewnikliwy laik uwierzy w to, co zobaczy i nie będzie w stanie stwierdzić, że to wszystko oszustwo - ocenił policjant.
"Aura" ważnej osobistości
Brytyjski "Guardian" przekazał, że jak dotąd redakcji nie udało się skontaktować z Jainem ani jego prawnikiem. Nie jest jasne, jaka kara grozi 47-latkowi. Jak ustalono, przynajmniej część flag i nazw wykorzystywanych przez mężczyznę istnieje naprawdę, jednak nie dotyczy państw.
Przykładowo Westarctica to stowarzyszenie działające na Antarktydzie, a jedna z flag znalezionych w ambasadzie była flagą właśnie tej instytucji. Z kolei Paulovia, Seborga i Ladonia to nazwy fikcyjnych tzw. mikronacji, czyli organizacji społecznych udających państwa, często jako formy artystycznej ekspresji.
Autorka/Autor: Maciej Wacławik //mm
Źródło: Reuters, The New York Times, The Guardian
Źródło zdjęcia głównego: Associated Press/East News