W wypadku, do którego doszło we wschodnich Indiach w poniedziałek, życie straciło co najmniej 36 osób - podały władze dystryktu Murshidabad w Zachodnim Bengalu. Kierowca autobusu, w momencie gdy doszło do wypadku, rozmawiał przez telefon komórkowy.
Co najmniej 36 osób zginęło we wschodnich Indiach w poniedziałek, gdy autobus przewożący ponad 50 pasażerów, wpadł do kanału - podały lokalne media.
Osoby, które przeżyły wypadek, poinformowały, iż kierowca stracił kontrolę nad autobusem, gdy rozmawiał przez telefon komórkowy.
Policja przybyła na miejsce zdarzenia z opóźnieniem, co spowodowało wybuch agresji ze strony mieszkańców, którzy próbowali pomagać poszkodowanym.
Rozzłoszczony tłum zaatakował furgonetki policyjne, a policja odpowiedziała użyciem gazu łzawiącego w celu rozproszenia tłumu - poinformowała agencja Kyodo.
Autor: mm\mtom / Źródło: PAP