Zaplanowana na niedzielę inauguracja prezydenta Zimbabwe Emmersona Mnangagwy została odroczona, bo lider opozycji Nelson Chamisa zakwestionował w Trybunale Konstytucyjnym wyniki wyborów - poinformował w piątek minister sprawiedliwości Ziyambi Ziyambi.
Szef resortu wyjaśnił, że do chwili orzeczenia sądu inauguracji nie będzie.
Lider opozycji nie uznaje wyniku
Przywódca zimbabweńskiej opozycji i jej główny kandydat na prezydenta w wyborach 30 lipca Nelson Chamisa chce, by Trybunał Konstytucyjny jego ogłosił zwycięzcą wyborów lub zarządził przeprowadzenie nowych wyborów - powiadomił tymczasem adwokat Chamisy po złożeniu w piątek wniosku kwestionującego wygraną w wyborach prezydenta Mnangagwy.
Według ogłoszonych przez Komisję Wyborczą, a kwestionowanych przez lidera opozycji wyników Mnangagwa otrzymał w wyborach 50,8 proc. głosów, a jego przeciwnik Chamisa - 44,3 proc. Na 75-letniego Mnangagwę oddano 2,46 mln głosów, a Chamisa otrzymał ich 2,15 mln.
Opozycja i jej główny kandydat w wyborach prezydenckich Nelson Chamisa, szef Ruchu na rzecz Zmian Demokratycznych (MDC), wskazują na długi czas oczekiwania na ogłoszenie wyników, nierówne traktowanie kandydatów w państwowych mediach oraz potępione już przez organizacje międzynarodowe i obrońców praw człowieka nadmierne użycie siły przez władze wobec protestujących w Harare już po wyborach. Wobec zwolenników opozycji, krytykującej sfałszowane jej zdaniem wybory, wojsko użyło broni palnej.
Wybory prezydenckie i parlamentarne z 30 lipca były pierwszymi w Zimbabwe, odkąd jesienią zeszłego roku pod naciskiem armii z urzędu prezydenckiego ustąpił wieloletni dyktator kraju Robert Mugabe.
Autor: adso / Źródło: PAP