"Co on ukrywa?" - pyta ogłoszenie, które w amerykańskich dziennikach wykupił Larry Flynt, kontrowersyjny wydawca magazynu pornograficznego "Hustler". Ten zwolennik demokratów zaoferował milion dolarów każdemu, kto ujawni mu dane na temat podatków i ukrytych dochodów Mitta Romneya, rywala Baracka Obamy w walce o fotel prezydencki.
Larry Flynt wykupił dwa całostronicowe ogłoszenia w amerykańskich dziennikach "Washington Post" i "USA Today", które ukażą się 11 września. "Co on ukrywa? Może teraz się dowiemy" - brzmi tekst, który zawiera także telefon i mail, pod którymi można się skontaktować z wydawcą pornograficznego "Hustlera".
Flynt zaoferował milion dolarów w gotówce każdemu, kto ujawni mu finansowe dane Mitta Romneya, republikańskiego kandydata na prezydenta USA. Chodzi mu o jego podatki, zagraniczne aktywa, rachunki bankowe i inne zyski, bo multimilioner i jeden z najbogatszych polityków Ameryki ujawnił publicznie wyłącznie swoje zeznania podatkowe z 2010 i 2011 roku. Demokraci oskarżają go o ukrywanie dochodów w rajach podatkowych.
W piątek Secret Service i FBI poinformowały, że prowadzą śledztwo po tym, jak dotarł do nich list od anonimowej osoby twierdzącej, że jest w posiadaniu kopii deklaracji podatkowych Romneya i żąda za nie miliona dolarów. PricewaterhouseCoopers, która prowadzi rachunkowość rywala Obamy, nie zaprzeczyła, że dokumenty zostały skradzione.
Oferował milion za ujawnienie zdrad małżeńskich
69-letni Flynt, nie pierwszy raz chce płacić za ujawnienie danych obciążających amerykańskich polityków. Kilka lat temu oferował po milion dolarów nagrody za dowody rzekomych zdrad małżeńskich gubernatora Teksasu Ricka Perry'ego i senatora Davida Vittera z Luizjany. W 1998 roku - po ujawnieniu intymnych kontaktów ówczesnego prezydenta Billa Clintona ze stażystką Moniką Lewinsky - podobną ofertę złożył tym, którzy ujawnią pozamałżeńskie romanse republikanów. Wkrótce do zdradzenia żony przyznał się publicznie i zrezygnował z mandatu republikański kongresman Bob Livingston.
- Sprawia mi frajdę granie na nosie politykom, wśród których aż się roi od hipokrytów. Kiedy więc tylko nadarza się okazja, żeby wetknąć kij w mrowisko, natychmiast ją wykorzystuję - wyjaśnił w jednym z wywiadów, dlaczego to robi.
Wydawca jednego z najostrzejszych pism pornograficznych w Stanach Zjednoczonych też ubiegał się o fotel prezydencki - w 1983 roku startował w wyborach jako republikański kandydat. 20 lat później bezskutecznie ubiegał się o stanowisko gubernatora stanu Kalifornia.
Autor: am/fac / Źródło: Forbes, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia/Glenn Francis