Uniwersytet Techniczny w Eindhoven (TU/e) odwołał zajęcia w poniedziałek i wtorek po tym, jak padł ofiarą cyberataku. Władze holenderskiej uczelni informują o dochodzeniu w sprawie ataku. Jak dotąd nie ustalono, kto za nim stał.
Cyberatak na uczelnię w Eindhoven został wykryty późnym wieczorem w sobotę. W ramach środków ostrożności TU/e wyłączyła swoją sieć, uniemożliwiając studentom, wykładowcom i personelowi dostęp do poczty e-mail, Wi-Fi oraz platform internetowych - podał portal NL Times w poniedziałek. W związku z cyberatakiem uniwersytet początkowo odwołał zajęcia w poniedziałek.
ZOBACZ TEŻ: Atak hakerów na strony ministerstw i służb
Uczelnia odpowiada na cyberatak
W komunikacie prasowym opublikowanym na stronie uczelni w poniedziałek podano, że prace związane z przywróceniem sieci nie zostaną ukończone tego dnia, w związku z tym odwołano zajęcia edukacyjne zaplanowane na wtorek. Na godzinę 16.00 władze TU/e zaplanowały przekazanie kolejnych informacji w związku z cyberatakiem.
"Nasi eksperci ds. cyberbezpieczeństwa ciężko pracują, aby sieć TU/e była bezpieczna i ponownie dostępna tak szybko, jak to możliwe" - czytamy w komunikacie prasowym. - Pracujemy metodycznie ze wszystkich sił, aby przywrócić bezpieczeństwo sieci TU/e i ostatecznie przywrócić ją do trybu online - zapewnił Patrick Groothuis, przedstawiciel uniwersytetu cytowany w komunikacie.
Dochodzenie w sprawie cyberataku
Jak dotąd nie ustalono, kto stoi za cyberatakiem. Nie znaleziono też żadnych dowodów na to, że uniwersyteckie dane zostały skradzione. "Dochodzenie jest jednak w toku" - czytamy na stronie uczelni. "Obecnie na terenie TU/e jest bardzo spokojnie, większość studentów zdecydowała się nie przyjeżdżać na kampus" - podkreślono w komunikacie.
Źródło: tue.nl. NL Times,
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/ROB ENGELAAR