Haski trybunał wskazał winnego zamachu na byłego premiera Libanu. 2600 stron wyroku

Źródło:
PAP

Członek Hezbollahu "odegrał główną rolę" w zabójstwie byłego premiera Libanu Rafika Haririego - orzekł we wtorek specjalny Trybunał dla Libanu w Hadze. Hariri zginął w zamachu bombowym w 2005 roku. Szanse, że Salim Dżamil Ajjasz odsiedzi wyrok są jednak minimalne. Proces odbywa się zaocznie, a przywódca Hezbollahu zapowiedział, że mężczyzna i inni oskarżeni nie zostaną odnalezieni przez organy ścigania "nawet za 300 lat".

- Izba jest usatysfakcjonowana ponad wszelką wątpliwość tym, że prokuratura udowodniła winę Salima Dżamila Ajjasza co do wszystkich zarzutów - oświadczył przewodniczący składu sędziowskiego David Re, zaznaczając, że ten oskarżony "odegrał główną rolę w przeprowadzeniu ataku". W liczącym 2,6 tysiąca stron wyroku Trybunał uznał, że związany z Hezbollahem 56-letni Ajjasz jest winny udziału w spisku, który zakończył się atakiem terrorystycznym, zabójstwem Haririego oraz 21 innych osób, które zginęły w tym samym zamachu.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Trzej pozostali oskarżeni są również domniemanymi członkami wspieranej przez Iran szyickiej organizacji, ale ich rola w ataku nie została potwierdzona.

Były premier Libanu Rafik HaririHelene C. Stikkel/archive.gov

"Hezbollah jest tym, który powinien się dziś poświęcić"

Syn Haririego, Saad, również były premier Libanu, po odczytaniu werdyktu obiecał, że nie spocznie, aż winni zostaną ukarani. - Hezbollah jest tym, który powinien się dziś poświęcić - powiedział. Jak dodał, "jest oczywiste, że winni wywodzą się z jego szeregów".

Odczytując wcześniej streszczenie wyroku, sędzia Re przyznał, że Hezbollah i syryjski rząd mogły mieć motyw, by "wyeliminować" Haririego, który przed zamachem głośno sprzeciwiał się ich dominacji w kraju, nie ma jednak dowodów na to, by przywódcy dali rozkaz do popełnienia zbrodni.

Zamach na byłego premiera

Hariri - sunnicki miliarder i dwukrotny premier Libanu - zginął wraz z 21 innymi osobami w wyniku eksplozji samochodu wypełnionego trotylem. Do wybuchu doszło w pobliżu przejeżdżającej rządowej kolumny. Sędziowie trybunału podkreślili, że mimo 15 lat śledztwa nie udało się ustalić tożsamości zamachowca samobójcy.

Następna rozprawa odbędzie się w późniejszym terminie w celu ustalenia wymiaru kary dla Ajjasza, któremu grozi dożywocie. Szanse, że odsiedzi wyrok są minimalne, ponieważ proces odbywa się zaocznie, a przywódca Hezbollahu Hasan Nasrallah zapowiedział, że oskarżeni mężczyźni nie zostaną odnalezieni przez organy ścigania "nawet za 300 lat".

Odczytanie wyroku Trybunału odbyło się później, niż planowano z uwagi na wybuch w porcie w Bejrucie, który zabił co najmniej 180 osób i ranił tysiące. Jak zauważa agencja AP, wyrok może dodatkowo zwiększyć napięcia w Libanie. Trybunał już wcześniej krytykowali sojusznicy Hezbollahu, w tym obecny prezydent kraju Michel Aoun, a sunnici od dawna wiązali z procesem nadzieję na "sprawiedliwość dla Haririego".

Autorka/Autor:ft

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Helene C. Stikkel/archive.gov