Hiszpański minister sprawiedliwości Rafael Catala oświadczył we wtorek, że samo przeprowadzenie regionalnych wyborów nie rozwiąże kryzysu w Katalonii.
- Nie wszystko się naprawi, po prostu rozpisując wybory - powiedział Catala w wywiadzie radiowym.
Wyraził przekonanie, że gdyby kataloński przywódca Carles Puigdemont pojawił się w hiszpańskim Senacie, byłby to pozytywny krok na drodze do znalezienia rozwiązania konfliktu między Barceloną a Madrytem.
Madryt sięga po artykuł 155
W sobotę premier Hiszpanii Mariano Rajoy po nadzwyczajnym posiedzeniu Rady Ministrów poprosił Senat o zgodę na rozwiązanie regionalnego rządu Katalonii, a także przeprowadzenie w ciągu sześciu miesięcy przedterminowych wyborów. Hiszpańskie partie opozycyjne, z wyjątkiem Podemos, zgodziły się poprzeć Rajoya.
Parlament Katalonii ma się zebrać w czwartek w celu wypracowania odpowiedzi na sobotnią decyzję rządu Hiszpanii o odebraniu władzom Katalonii ich kompetencji.
Rzecznik proniepodległościowej koalicji "Razem Na Tak" powiedział, że planowane jest wniesienie prawnego odwołania od zastosowania artykułu 155 hiszpańskiej konstytucji, na mocy którego rząd w Madrycie zaaprobował dekret odbierający rządowi Katalonii jego uprawnienia i przekazujący kontrolę nad regionem władzom w Madrycie.
Zgodę na to musi wyrazić Senat. Jest to pierwszy przypadek uruchamiania artykułu 155 ustawy zasadniczej od przyjęcia hiszpańskiej konstytucji w 1978 roku. Reuters pisze, że Senat najprawdopodobniej przegłosuje tę kwestię w najbliższy piątek. Puigdemont zagroził przeprowadzeniem w regionalnym parlamencie głosowania w sprawie ogłoszenia niepodległości regionu, jeśli Madryt zastosuje takie drastyczne środki. Hiszpańskie media informują, że Puigdemont rozważa stawienie się przed komisją Senatu, aby wyjaśnić swoje stanowisko, ale nie ma dotąd potwierdzenia, czy to uczyni. Od dawna tlący się kryzys wybuchł wraz z przeprowadzeniem 1 października uznanego za nielegalne przez rząd w Madrycie referendum niepodległościowego w Katalonii. W plebiscycie wzięło udział tylko 2,28 mln osób spośród 5,3 mln uprawnionych. 90 procent z nich, czyli zaledwie 27 procent całej ludności Katalonii lub 38 procent wszystkich uprawnionych do głosowania, opowiedziało się za niepodległością regionu.
Autor: kg / Źródło: PAP