Hiszpański rząd Pedra Sancheza przyjął projekt ustawy o dobrostanie i ochronie zwierząt - przekazała publiczna telewizja RTVE. Byłaby to pierwsza państwowa regulacja dotycząca relacji zwierząt domowych z ich opiekunami.
Ministerstwo do spraw praw socjalnych i Agendy 2030 w drugim rządzie Pedra Sancheza przedstawiło na piątkowym posiedzeniu rządu projekt ustawy o dobrostanie i ochronie zwierząt. Rząd przyjął dokument.
Byłaby to pierwsza państwowa regulacja dotycząca relacji zwierząt domowych i ich opiekunów, bądź - jak to zostało określone w projekcie - "osoby odpowiedzialne". Dokument zawiera 24 zakazy i 10 obowiązków.
Projekt ustawy zakazuje między innymi przetrzymywania dzikich zwierząt w cyrkach czy zabijania zwierząt domowych poza przypadkami eutanazji, przeprowadzanej w warunkach weterynaryjnych.
- Zmierzamy do zmniejszenia rozbieżności pomiędzy zdrowym rozsądkiem, który nakazuje nam chronić mieszkające z nami zwierzęta, a istniejącym prawem - powiedziała ministra do spraw praw społecznych i Agendy 2030 Ione Belarra. Zwróciła uwagę, że Hiszpanie stają się z każdym dniem coraz bardziej wrażliwi w kwestii praw zwierząt.
Surowe kary za przemoc wobec zwierząt
Według projektu osoba odpowiedzialna za zwierzę, u którego rozpoznano ślady przemocy fizycznej, może spędzić do 18 miesięcy w więzieniu, a w przypadku śmierci zwierzęcia - nawet dwa lata. Projekt zakazuje sklepom zoologicznym wystawiania bądź sprzedaży zwierząt. Ustawa zakłada, że jedynie certyfikowani i zarejestrowani hodowcy będą mogli sprzedawać zwierzęta.
Ogrody zoologiczne i delfinaria mają zostać przekształcone w centra przywracania gatunków naturalnych dla obszaru iberyjskiego. W pierwszym etapie po wejściu ustawy w życie ogrody zoologiczne nie będą mogły nabywać ani hodować gatunków egzotycznych.
- W ten sposób dzieci będą mogły się uczyć o naszych lokalnych dzikich zwierzętach i dorastać w wartościach związanych z ochroną zwierząt - powiedziała Belarra, cytowana przez agencje Reutera.
Ogrody zoologiczne po śmierci posiadanych osobników z gatunków egzotycznych będą musiały zastępować je gatunkami lokalnymi. Projekt zakłada wyjątek dla ogrodów zoologicznych posiadających umowę na hodowlę gatunków egzotycznych, których osobniki będą wprowadzane znów do życia w dziczy.
Organizacja zrzeszająca największe iberyjskie ogrody zoologiczne i oceanaria w Hiszpanii i Portugalii wyraziła ubolewanie, że rząd nie chciał skonsultować z nimi przyjętego projektu ustawy. - Ogrody zoologiczne odgrywają ważną rolę w utrzymywaniu bioróżnrodności. Wiele gatunków - jak na przykład kondor kalifornijski - wyginęłoby, gdyby nie zoo - powiedział szef tej organizacji Javier Almunia.
Projekt omija korridę
Przyjęty przez rząd Sancheza projekt nie obejmuje kwestii związanych z korridą - czyli tradycyjnymi walkami z bykami. Licząca blisko tysiąc lat tradycja ciągle wywołuje wiele kontrowersji w samej Hiszpanii. Przedstawiciele rządu - jak wyjaśnia Reuters - uważają, że tą kwestią należy zająć się osobno, ponieważ dotyczy jednego z najważniejszych elementów hiszpańskiej kultury.
- Z przykrością doszliśmy do wniosku, że ten kraj potrzebuje szerszej debaty na temat korridy, a projekt tej ustawy był pilnie potrzebny dla wszystkich zwierząt domowych i dzikich, żyjących w niewoli - powiedział agencji Reutera rządowy ekspert do spraw praw zwierząt Sergio Torres. - Nie oznacza to, że nie wrócimy do tej kwestii w przyszłości - dodał.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Zdjęcie ilustracyjne, Shutterstock