Hiszpańska minister przemysłu, handlu i turystyki Maria Reyes Maroto przekazała w poniedziałek, że otrzymała od nieznanego nadawcy paczkę, w której znajdował się nóż z czerwonymi plamami na ostrzu. To kolejna w ostatnich dniach przesyłka z pogróżkami, której adresatem jest urzędnik związany z lewicowym rządem Pedro Sancheza. Policji udało się już zidentyfikować nadawcę.
W poniedziałek szefowa resortu przemysłu, handlu i turystyki Maria Reyes Maroto pokazała zdjęcia składanego noża, który otrzymała od nieznanego nadawcy. Na ostrzu widać czerwone zabrudzenia, przypominające plamy krwi. - To poważne. Powinniśmy być zaniepokojeni, nie jestem osobą budzącą kontrowersję – mówiła minister, która na czele resortu stoi od 2018 roku.
"Groźby i przemoc nigdy nie uciszą głosu demokracji. Wolność zwycięży" – dodała we wpisie na Twitterze.
Policja zidentyfikowała nadawcę
Służby zidentyfikowały już nadawcę. W wieczornym komunikacie policja poinformowała, że dotarcie do niego było łatwe, gdyż mężczyzna zostawił w liście zawierającym groźby wobec minister swoje nazwisko. Według śledczych autor pogróżek to mieszkaniec położonej pod Madrytem miejscowości El Escorial, który cierpi na schizofrenię. Paczkę miał wysłać w środę z poczty. Nie przekazano jednak, czy funkcjonariuszom udało się zatrzymać autora pogróżek w miejscu zamieszkania.
Policja podała, że skierowała już do laboratorium kryminalnego nóż z czerwonymi plamami, nadesłany do minister, aby stwierdzić, czy ślady na ostrzu to prawdziwa krew.
Z policyjnego śledztwa wynika, że nóż wysłany do minister turystyki nie został wykryty w przesyłce przez skanery metalu w punktach pocztowych, gdyż został umieszczony między dwiema płytami DVD.
Groźby pod adresem polityków lewicy
Podczas wcześniejszego wystąpienia Adriana Lastra zastępczyni sekretarza generalnego współrządzących krajem socjalistów (PSOE), jako pierwsza ujawniła, że Reyes Maroto otrzymała "tego typu pogróżkę". Lastra w przemówieniu podczas spotkania zorganizowanego w związku z wyborami parlamentarnymi w regionie Madrytu, zaplanowanymi na 4 maja, oskarżyła "autorów mowy nienawiści" o "nasilenie" pogróżek wobec osób związanych z rządem. Zasugerowała, że tego typu dyskurs popierają ugrupowania skrajnej prawicy.
Reyes Maroto jest kolejną osobą związaną z rządem Pedro Sancheza, która w ostatnim czasie otrzymała tego typu pogróżki. W połowie kwietnia listy zawierające naboje trafiły do szefa MSW Fernando Grande-Marlaski, byłego wicepremiera Pablo Iglesiasa oraz szefowej żandarmerii Marii Gamez, powiązanej z PSOE.
W poniedziałek uznawana za skrajnie prawicową partia Vox zażądała ukarania władz hiszpańskiej poczty za błędy systemu skanującego, które nie wykryły nabojów w wysłanych listach.
Część polityków tego ugrupowania uważa, że liczne pogróżki wobec osób związanych z centrolewicowym rządem Sancheza są "elementem" kampanii wyborczej socjalistów przed wyborami we wspólnocie autonomicznej Madrytu. Wskazują, że media nagłaśniające tę sprawę ignorują jednocześnie regularne ataki na działaczy Vox podczas spotkań wyborczych tej partii.
Źródło: PAP, Reuters