Helikopter spadł do Bałtyku


Chwilę grozy przeżyła rosyjska załoga wojskowego śmigłowca Ka-27. Podczas ćwiczeń lądowania na nowej fregacie rosyjskiej marynarki wojennej maszyna spadła do morza. Na szczęście udało się uratować pięcioosobową załogę.

Katastrofa wydarzyła się w poniedziałkowe południe. Śmigłowiec podczas lądowania na fregacie "Jarosław Mądry" zaczepił jednym z wirników o statek i spadł do morza. W momencie upadku na pokładzie śmigłowca było pięć osób.

Komisja wyjaśni przyczyny katastrofy

Rosyjskie ministerstwo obrony powołało specjalną komisję, która ma wyjaśnić przyczyny katastrofy.

"Jarosław Mądry" to uniwersalna fregata zaprojektowana do szerokiego zakresu działań takich jak wyszukiwanie i niszczenie okrętów wojennych i statków na morzu. Wyporność statku wynosi 4250 ton, długość to 130 metrów, szerokość 15,6 m, zasięg 3000 mil. Załogę tworzy 200 osób w tym 35 oficerów.

Kolejny przypadek

Helikopter Ka-27 to radziecki wojskowy śmigłowiec pokładowy. Prace nad tą konstrukcją rozpoczęto w w 1970 roku, pierwszy prototyp powstał w 1974 roku. Śmigłowiec posiada dwa wirniki główne, dzięki czemu jego rozmiary umożliwiają stacjonowanie na okrętach.

Poniedziałkowy incydent z udziałem helikoptera jest trzecim w ciągu ostatnich 2 tygodni w Rosji. Wcześniej awaryjne lądowanie miały helikoptery typu Mi-2. Jeden uległ awarii w pobliżu Kazania, drugi - w obwodzie tomskim.

Źródło: newsru.com