Budzi strach, choć ma się za Robin Hooda. Kim jest "Barbecue", który próbuje przejąć władzę?

Źródło:
Reuters, Sky News, Independent, BBC, tvn24.pl

Jimmi Cherizier, znany jako "Barbecue" przywódca koalicji gangów na Haiti, rozpoczął brutalne walki w stolicy i zapowiedział obalenie rządu. Choć znany jest głównie ze swojej bezwzględności, ma się za rewolucjonistę, który chce poprawić los ludzi żyjących w slumsach. Kim jest "Barbecue", gangster, który próbuje przejąć władzę na Haiti?

W ostatnich dniach w Haiti ma miejsce gwałtowna eskalacja przemocy między uzbrojonymi gangami i siłami rządowymi. Po tym, jak z więzienia w stolicy, Port-au-Prince, uciekły setki osadzonych, w niedzielę rząd ogłosił 72-godzinny stan wyjątkowy. Na ulicach miasta trwa intensywna wymiana ognia, nie wiadomo, gdzie przebywa premier kraju Ariel Henry, którego wybuch walk zaskoczył podczas podróży zagranicznej.

Za nagłą eskalacją przemocy stoi przywódca koalicji gangów Jimmi Cherizier, znany bardziej jako "Barbecue". Choć kreuje się on na haitańskiego Robin Hooda i rewolucjonistę, postać ta najczęściej budzi jedynie strach. Kim jest człowiek, który chce przejąć władzę na Haiti?

ZOBACZ TEŻ: Brutalne walki w stolicy Haiti. "Barbecue" zapowiada: to bitwa, która zmieni cały system

Jimmi "Barbecue" Cherizier - kto to

46-letni Jimmi Cherizier pochodzi z miasta Delmas niedaleko stolicy kraju, Port-au-Prince. Na Haiti znany jest przede wszystkim pod pseudonimem "Barbecue", który można przetłumaczyć jako "Grill". Powszechnie uważa się, że przydomek ten zyskał z powodu brutalnego traktowania swoich ofiar, które miał palić żywcem. Sam "Barbecue" temu zaprzecza, twierdząc, że pseudonim taki towarzyszył mu od dzieciństwa, ponieważ jego matka sprzedawała na ulicy smażone kurczaki.

W przeszłości Cherizier był funkcjonariuszem haitańskiej policji, a konkretniej jej specjalnej jednostki mającej za zadania tłumienie protestów. Paradoksalnie, już nosząc mundur stał się znany ze swojej brutalności oraz związków z przestępczością zorganizowaną. Według Organizacji Narodów Zjednoczonych w czasie swojej pracy jako policjant brał udział w przeprowadzeniu wielu masakr na miejscowej ludności. Wśród nich podpalenia ponad 400 domów w dzielnicy La Saline w Port-au-Prince w 2018 roku, w wyniku czego zginęło ponad 70 osób. Było to jedno z najtragiczniejszych zdarzeń na Haiti w ostatnich latach, w tym samym roku Cherizier został zwolniony z policji.

Najpotężniejszy przywódca gangów

Policyjna przeszłość zupełnie nie przeszkodziła wówczas Jimmiemu Cherizierowi w osiągnięciu przywódczej roli w świecie przestępczym. W 2020 roku "Barbecue" ogłosił powstanie w Port-au-Prince koalicji gangów. Nazwano ją Rewolucyjnymi Siłami Rodziny G9 i jej Sojuszników, w skrócie: G9. Pod jego rządami koalicja ta zyskała międzynarodową "sławę", doprowadzając m.in. do kilkutygodniowej blokady dostaw paliwa do kraju w 2022 roku, na której cierpieli głównie zwykli mieszkańcy.

Wokół G9 wkrótce skupiły się kolejne gangi, a stolica Haiti została podzielona pomiędzy tę koalicję i jej największego rywala - konkurencyjny sojusz gangów G-Pep. Miasto podzielone jest na strefy wpływów, pomiędzy którymi znajduje się "strefa frontowa" - obszar, na którym samo pojawienie się grozi zastrzeleniem przez pilnujących jej bojowników. Gangi kontrolują już niemal całe Port-au-Prince, a w całym kraju funkcjonuje łącznie nawet 300 różnych gangów.

W grudniu 2020 roku "Barbecue" doczekał się sankcji, które nałożył na niego amerykański Departament Skarbu, za udział w masakrze w La Saline. Uznano go wówczas "jednym z najbardziej wpływowych liderów gangów na Haiti" oraz wskazano, że przewodził zbrojnym grupom w skoordynowanych i brutalnych atakach, w wyniku których ginęła ludność cywilna. Sankcje nałożyła na niego także Rada Bezpieczeństwa ONZ w październiku 2022 roku.

Sam "Barbecue" twierdzi, że jego wizerunek brutalnego przestępcy jest nieprawdziwy. Widzi się jako rewolucjonista i lokalny Robin Hood, który chce obalić skorumpowane elity i poprawić los zwykłych ludzi. Swoją organizację, w rozmowie z reporterem Sky News Stuartem Ramsay'em, przedstawia jako "grupę uzbrojonych młodych mężczyzn i kobiet z ideologią, której celem jest zmiana sposobu życia tych, którzy zamieszkują haitańskie slumsy".

Twierdzenia te ciężko jednak pogodzić z faktem, że działalność Cheriziera doprowadziła do setek niewinnych ofiar oraz blokowania dostaw najbardziej podstawowych produktów codziennego użytku. Ramsay, który wielokrotnie rozmawiał z "Barbecue" podkreśla, że nie należy mieć wątpliwości, że tak naprawdę jest on zwykłym gangsterem.

ZOBACZ TEŻ: Przywódca koalicji gangów zapowiada obalenie premiera. "Zatrzymajcie dzieci w domu"

Morderstwo prezydenta Haiti

Haiti jeszcze bardziej pogrążyło się chaosie po morderstwie prezydenta kraju Jovenela Moise w 2021 roku. Jimmi Cherizier wzniecał wówczas protesty społeczne, oskarżając liderów opozycji i policję o uknucie tego zabójstwa. Okoliczności zamachu na prezydenta do tej pory nie zostały w pełni wyjaśnione, a oskarżenia o spiskowanie stawiane były m.in. żonie prezydenta Martine Moise oraz nowemu premierowi Arielowi Henry'emu. Od lat obserwatorzy sytuacji na pogrążonej w kryzysie Haiti podkreślali, że istnieją trudne do ustalenia związki pomiędzy lokalnymi władzami oraz przywódcami gangów.

Teraz do obalenia premiera Ariela Henry'ego chce doprowadzić Jimmi Cherizier, który podejrzewany był o związki z Jovenelem Moisem, a teraz prawdopodobnie sam chciałby przejąć władzę w kraju. Jak przypomina BBC, "Barbecue" już w 2022 roku proponował własny "plan pokojowy", który zakładał m.in. amnestię członków jego gangu i danie jego grupie rządowych stanowisk.

Premier poszukuje w tej sytuacji wsparcia za granicą - w ostatnich dniach był w Kenii, finalizując plany dotyczące utworzenia misji stabilizowania sytuacji na Haiti, finansowanej głównie przez USA, na którą zgodę wyraziła już Rada Bezpieczeństwa ONZ. "Barbecue" jest przeciwny takiej interwencji. Twierdzi, że jeśli sytuacja będzie rozwiązywana z pomocą broni, "z pewnością wielu ludzi w slumsach zginie", w szczególności niewinnych.

Tymczasem według danych ONZ, jak dotąd to właśnie w wyniku przemocy ze strony ganów tylko w 2023 roku zginęło 4789 osób, 1698 zostało rannych, a dwa i pół tysiąca uprowadzonych. - Sięgnęliśmy po broń, by zmienić warunki życia tych, którzy mają mniej szczęścia w slumsach - tłumaczy "Barbecue". - Mówiliśmy, że chcemy zmienić ich życie, nie używamy broni do porywania ludzi - argumentuje w rozmowie z dziennikarzem Sky News, co jednak niezbyt znajduje potwierdzenie w rzeczywistości.

Zabójstwa na HaitiPAP - Maciej Zieliński

Haiti w kryzysie

Sytuacja w Haiti pozostaje skomplikowana. Wielu mieszkańców uważa, że premier Henry oddał kraj w ręce gangów i jednocześnie nie godzi się na zorganizowanie wyborów, które doprowadziłyby do wyłonienia nowego rządu. Premier utrzymywał, że na przeprowadzenie wyborów nie pozwala zła sytuacja bezpieczeństwa. Z kolei przywódca koalicji gangów G9 uważa, że poprzez oczekiwaną misję stabilizacyjną premier próbuje nielegalnie ugruntować swoją władzę w kraju.

Z kolei najbardziej cierpiący na chaosie mieszkańcy stolicy, nie mogąc liczyć na ochronę bezsilnej policji, zaczęli w tej sytuacji organizować własne milicje ludowe. Znane jako "bwa kale", milicje te same teraz dokonują zabójstw osób uważanych za członków gangów.

ZOBACZ TEŻ: Żona zamordowanego prezydenta oskarżona o współudział w jego zabójstwie

Autorka/Autor:pb//mm

Źródło: Reuters, Sky News, Independent, BBC, tvn24.pl