Jimmy "Barbecue" Cherizier, przywódca koalicji gangów, które kontrolują 80 procent stolicy Haiti, oznajmił w piątek, że ma zamiar obalić premiera Ariela Henry'ego. W niektórych dzielnicach miasta trwa intensywna wymiana ognia - podaje w piątek Reuters.
Zamieszki w mieście Port-au-Prince nasiliły się w tym tygodniu, gdy premier Haiti Ariel Henry udał się do Kenii, która zgodziła się objąć dowództwo misji stabilizowania Haiti, finansowanej głównie przez USA.
- Walka potrwa tak długo, jak to będzie konieczne. Będziemy nadal walczyć z Arielem Henrym. Aby uniknąć przypadkowych ofiar, zatrzymajcie dzieci w domu - powiedział w piątek przywódca koalicji gangów Jimmy "Barbecue" Cherizier podczas konferencji prasowej.
Gangi na Haiti, które od dawna rosły w siłę korzystając z chaosu, jaki ogarnął kraj po wielkim trzęsieniu ziemi i zamordowaniu prezydenta Jovenela Moise w 2021 roku, terroryzują znaczną część jego terytorium.
Cherizier, były policjant, już we wrześniu 2023roku oznajmił, że ma zamiar obalić obecne władze, a walka z rządem odbędzie się "przy użyciu broni" i wszelkimi możliwymi środkami. Oświadczył też wtedy, że wspólnota międzynarodowa nie ma prawa bronić Henry'ego, który stoi na czele tymczasowego rządu powołanego po zabiciu prezydenta.
Misja wojskowa na Haiti
Premier Ariel Henry musiał tymczasem wezwać wspólnotę międzynarodową do przysłania pomocy wojskowej, ponieważ kraj stacza się w kompletny chaos. Haitańskie gangi są prawdopodobnie najlepiej uzbrojoną organizacją przestępczą w Ameryce Łacińskiej i wobec bezradności haitańskiego państwa - znacznie bardziej sprawną i skuteczną w działaniu - oceniają eksperci z ONZ.
Rada Bezpieczeństwa ONZ w październiku 2023 roku podjęła uchwałę, która upoważniała misję wojskową "oficjalnie niereprezentującą ONZ" do działania w Haiti. Kenia jest jedynym państwem, które zgodziło się objąć dowództwo takiej operacji i ma zamiar wysłać do Port-au-Prince tysiąc policjantów, do których powinny dołączyć kontyngenty z innych krajów.
Źródło: PAP