Dziennik nagłośnił sprawę, była propozycja ślubu. Zwrot w sprawie 80-letniej Polki

Londyn
ETA. Nowy obowiązek dla podróżujących do Wielkiej Brytanii
Źródło: TVN24

Home Office (ministerstwo spraw wewnętrznych) zmieniło decyzję w sprawie 80-letniej Polki, o czym poinformował brytyjski dziennik "Guardian". Polce ​​groziła deportacja wskutek błędu przy wypełnianiu wniosku.  

Polka, której wniosek o pobyt stały w Wielkiej Brytanii został odrzucony, ponieważ omyłkowo wypełniła formularz online, zamiast na papierze, otrzymała pozwolenie po zmianie decyzji Home Office (resortu spraw wewnętrznych) - podał w piątek "Guardian".

Brytyjski dziennik napisał, że 80-letnia Elżbieta Olszewska mieszkała sama w Warszawie. Do Wielkiej Brytanii przyjechała we wrześniu ubiegłego roku. Jej jedyny syn, 52-letni inżynier lotnictwa i obywatel Wielkiej Brytanii i Polski, mieszkający w Lincoln z żoną, regularnie podróżował do stolicy Polski, aby wesprzeć matkę.

Kobieta stawała się coraz słabsza, dlatego jej syn chciał, aby przeprowadziła się do Wielkiej Brytanii - napisał "Guardian".

Ulice Londynu
Ulice Londynu
Źródło: TOLGA AKMEN/PAP/EPA

Sześciomiesięczna wiza

Olszewska przyjechała do Wielkiej Brytanii na podstawie sześciomiesięcznej wizy turystycznej. Niedługo później złożyła wniosek o pobyt stały w tym kraju. Kobieta wypełniła jednak wniosek przez internet, a powinna była złożyć na formularzu papierowym.

25 marca tego roku Home Office odpowiedziało rodzinie Polki, że "jej wniosek jest nieważny i nie może zostać przyjęty". W uzasadnieniu resortu podano, że wymagany proces składania wniosku przez osobę ubiegającą się jako członek rodziny obywatela brytyjskiego polega na użyciu odpowiedniego formularza papierowego. Home Office przekazał ponadto, że od podjętej decyzji nie ma odwołania.

Nowe zasady wjazdu do Wielkiej Brytanii bedą obowiazywać także Polaków
Źródło: Maciej Woroch/Fakty o Świecie TVN24 BiS

Urzędnicy Home Office poinformowali rodzinę Olszewskiej o wypełnieniu niewłaściwego wniosku zbyt późno. Jej wiza turystyczna wygasła, a ona sama przekroczyła dozwolony okres pobytu w Wielkiej Brytanii. W przekazanej decyzji ostrzeżono kobietę, że konsekwencje nielegalnego pobytu w Wielkiej Brytanii mogą oznaczać zatrzymanie, grzywnę i więzienie, a także deportację i zakaz powrotu do Wielkiej Brytanii.

Pomogło nagłośnienie sprawy

Po tym, jak dziennik "Guardian" nagłośnił sprawę, Home Office wysłało rodzinie Olszewskiej pocztą elektroniczną odpowiedni formularz do wydrukowania i odesłania pocztą. W ciągu kilku dni wniosek o pobyt został zatwierdzony. Polka otrzymała status osoby osiedlonej w ramach unijnego programu na okres pięciu lat.

Tym razem Home Office wysłało zupełnie inny list, stwierdzając: "Z przyjemnością informuję…" i potwierdzając prawo do pracy, korzystania ze służby zdrowia i studiowania w Wielkiej Brytanii - napisał "Guardian".

Sprawa odbiła się szerokim echem w Wielkiej Brytanii i w Polsce. Pewien starszy Brytyjczyk zaproponował nawet poślubienie Olszewskiej. Powiedział, że nie szuka związku, ale chce złożyć ofertę matrymonialną jako gest przyjaźni polsko-brytyjskiej - zauważono w publikacji dziennika.

- Jestem szczęśliwy, że ta długa podróż z Home Office dobiegła końca, a sprawa została pozytywnie rozwiązana. Cała ta sprawa była wyczerpująca, ale moja matka jest bardzo szczęśliwa z nowej decyzji - powiedział dziennikarzom syn Elżbiety Olszewskiej.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: