Hiszpański sąd skazał w piątek 37-letnią Amerykankę na cztery miesiące więzienia w zawieszeniu za to, że groziła śmiercią wybitnemu brytyjskiemu fizykowi i kosmologowi Stephenowi Hawkingowi.
Na kobietę nałożono także zakaz zbliżania się do Stephena Hawkinga na odległość mniejszą niż 500 metrów. Nie wolno jej ponadto komunikować się z nim za pośrednictwem mediów społecznościowych przez osiem miesięcy.
Amerykanka została zatrzymana w hotelu na hiszpańskiej Teneryfie, niedaleko miejsca, gdzie prof. Hawking uczestniczył w konferencji. Zanim przybyła na jedną z Wysp Kanaryjskich, kobieta prześladowała Brytyjczyka w mediach społecznościowych.
"Niestabilna umysłowo"
Córka Hawkinga zeznała policjantom, że 37-latka - określana w hiszpańskich mediach jako Jenny Theresa C. - zalewała groźbami profile fizyka w serwisach internetowych oraz jedną ze skrzynek poczty elektronicznej od wtorku.
C. miała grozić, że zabije naukowca podczas Starmus Festival - międzynarodowej interdyscyplinarnej imprezy poświęconej astronomii, badaniom kosmosu, muzyce, sztuce i innym dziedzinom, takim jak biologia czy chemia. Na Teneryfę z tej okazji przybyło wielu sławnych gości, w tym naukowcy, muzycy i astronauci.
Kobieta została w środę aresztowana przez policję. Funkcjonariusze znaleźli przy niej mapę wyspy z zaznaczonymi miejscami pobytu Hawkinga. Po zatrzymaniu tłumaczyła, że jest zakochana w naukowcu i zapewniała, że nie wyrządziłaby mu żadnej krzywdy.
Według policji wszystko wskazuje na to, że Amerykanka jest "niestabilna umysłowo". Prof. Hawking otrzymał dodatkową ochronę policyjną. Przy okazji poinformowano, że jest to pierwszy przypadek, kiedy fizyk ten padł ofiarą stalkingu.
Steven Hawking ostrzega - czeka nas zagłada ("Polska i świat", styczeń 2016)
Autor: rzw / Źródło: BBC News