Groźba przerwania zapory po katastrofie

Aktualizacja:

Z powstałej samoistnie zapory wodnej w pobliżu miasta Kurihara na północy Japonii zaczęła w niedzielę przeciekać woda, zmuszając władze do rozpoczęcia akcji ewakuacyjnej z położonych poniżej tamy miejscowości. W sobotę ten rejon nawiedziło trzęsienie ziemi o sile ponad 7 stopni w skali Richtera.

Tama wypiętrzyła się wskutek sobotniego trzęsienia ziemi w prefekturach Iwate i Miyagi, około 300 km na północ od Tokio, na głębokości 10 km. Kurihara leży w prefekturze Miyagi.

Bezpośrednio w pobliżu tamy położonych jest 30 budynków; zagrożone jest także samo miasto Kurihara - jedno z najbardziej poszkodowanych w trzęsieniu.

Przecieki są na tyle groźne że zmusiły do przerwania akcji ratunkowe ekipy ratowników, wyciągające spod gruzów ludzi przysypanych podczas sobotniego, potężnego trzęsienia ziemi.

Więcej ofiar

Bilans tego tragicznego w skutkach wydarzenia wzrósł do dziewięciu zabitych, ponad dwustu rannych i kilkunastu zaginionych. W niedzielę ratownicy znaleźli pod gruzami kurortu ze źródłami termalnymi w pobliżu miasta Kurihara ciała trzech osób, dwóch kobiet i mężczyzny. Prawdopodobnie byli oni w grupie siedmiu ludzi uwięzionych w ośrodku, na który osunęły się tony pyłu, odłamków skał i mułu.

Ok. 300 osób spędziło noc w ośrodkach ewakuacyjnych - podały władze prefektur Miyagi i Iwate. Elektryczności w sobotę wieczorem nie było w 340 gospodarstwach domowych, a wody - w ponad 2,8 tys.

Do niedzieli odnotowano 260 wstrząsów wtórnych. Władze ostrzegły przed możliwością wystąpienia kolejnych.

Niespokojny region

Japonia położona jest w jednym z najaktywniejszych sejsmicznie regionów świata. Około 20 proc. wszystkich trzęsień ziemi o sile co najmniej 6,0 stopni w skali Richtera przypada na ten kraj. W 2004 r. trzęsienie ziemi o sile 6,8 zabiło w prefekturze Niigata 65 osób.

Źródło: APTN