Nowy Rok nie był spokojny dla mieszkańców Salonik. Wszystko za sprawą starć młodzieży z policją. To nie jedyne zamieszki, jakie wybuchły w Grecji podczas powitania Nowego Roku - w Atenach prawie dwieście osób demonstrowało przeciwko operacjom militarnym Izraela w Strefie Gazy.
W Salonikach wkrótce po wybiciu północy ze środy na czwartek doszło do starć ok. 150 osób z policją.
Zajścia rozpoczęły się po tym, jak młodzi ludzie umieścili ładunki zapalające przed budynkami kilku banków. Na miejsce przybyła straż pożarna, która szybko ugasiła płomienie.
Na tym nie skończyła się niespokojna noc w Salonikach, bo młodzi ludzi grasowali po centrum miasta - podpalili wiele pojemników ze śmieciami, a interweniujących policjantów obrzucono koktajlami Mołotowa.
Odpowiedź policji była natychmiastowa - funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego, dzięki czemu skutecznie odstraszyli napastników.
Walczyli także w Atenach
W czwartek nad ranem podpalacze zaatakowali także budynki banków w stolicy Grecji. Zniszczono także dwa salony samochodowe.
Podczas uroczystości powitania Nowego Roku na głównym placu stolicy Grecji - Syntagma ok. 200 demonstrantów protestowało, przeciwko operacjom militarnym Izraela w Strefie Gazy. Spalono flagi Izraela, USA i Unii Europejskiej.
W grudniu w Atenach doszło do poważnych rozruchów ulicznych po zastrzeleniu przez policję nastoletniego chłopca.
Źródło: PAP