Jak podał Główny Zarząd Wywiadowczy Ministerstwa Obrony Ukrainy, żołnierze 45. brygady wojsk powietrznodesantowych stacjonują pod Moskwą.
Służby informują, że zadaniem Rosjan, którzy zostali przerzuceni do Donbasu, jest wzmocnienie rebeliantów w walkach z armią ukraińską na odcinku mariupolskim, obecnie najbardziej zapalnym punktcie w Donbasie.
14 czerwca pod Pawłopolem, nieopodal półmilionowego Mariupola, Ukraińcy odparli szturm separatystów. W wyniku walk w tym miejscu zginęło dwóch żołnierzy, a trzech zostało rannych.
Ukraiński wywiad utrzymuje, że decyzję o szturmie podjęli rosyjscy dowódcy.
Ukryte pod namiotami
Poseł parlamentu ukraińskiego i ekspert wojskowy Dmytro Tymczuk podał z kolei, że w rejon Iłowajska (w obwodzie donieckim) przyjechała ciężarówka z rosyjskimi żołnierzami.
"Przeciwnicy otrzymali tam wsparcie także w postaci wyrzutni rakietowych grad. Wjechały na Ukrainę w kolumnie samochodów, ukryte pod namiotami" - napisał na Facebooku Tymczuk.
Główny Zarząd Wywiadowczy Ministerstwa Obrony Ukrainy komunikuje, że w mieście przygranicznym Krasnodon w obwodzie ługańskim pojawiły się trzy ciężarówki z amunicją oraz trzy cysterny z paliwem, które przyjechały z Rosji.
Autor: tas/ja / Źródło: Ukrinform, segodnya.ua
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru