Były prezydent ZSRR Michaił Gorbaczow krytykuje będących zbyt długo u władzy przywódców. Apeluje do rosyjskiego premiera Władimira Putina, "by nie zboczył z drogi demokracji".
- Gdy zostałem prezydentem, szybko, jako część procesu demokratyzacji, wprowadziliśmy zasadę, że każdy urzędnik może pracować na danym stanowisku nie więcej niż dwie kadencje. Co w zasadzie oznaczało od 8 do 10 lat - powiedział Gorbaczow w wywiadzie dla brytyjskiego "New Statesman", który w całości ukazać ma się na początku czerwca.
Lata władzy, groźba kumoterstwa i korupcji
Były prezydent tłumaczył, że jeśli okres ten jest większy, "zostaje się otoczonym przez skorumpowane kręgi" władzy, w które "wkrada się kumoterstwo i wszystkie inne rzeczy, które po prostu są złe".
- Putin to zdolna osoba, ale w tym momencie bardzo ważne jest dla niego, by nie zboczył z drogi demokracji - powiedział Gorbaczow.
Wcześniej publicznie krytykował on Putina za pozbawienie Rosjan swoich praw, w tym prawa do głosowania na poszczególnych kandydatów w wyborach parlamentarnych.
Putin, który w przyszłym roku prawdopodobnie będzie ubiegać o trzecią kadencję prezydenta, głową rosyjskiego państwa był przez osiem lat, do 2008 roku. Władzę na Kremlu przejął wtedy Dmitrij Miedwiediew.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: TVN24