Senator, przewodniczący senackiej komisji obrony narodowej i generał broni w rezerwie Mirosław Różański komentował w "Tak jest" w TVN24 spotkanie prezydenta USA Donalda Trumpa i sekretarza wojny Pete'a Hegsetha z amerykańskimi generałami i admirałami.
Spotkanie było niezwykłe, bo do Wirginii politycy wezwali kilkuset najważniejszych amerykańskich wojskowych z całego świata. Na co dzień dowodzą oni setkami tysięcy żołnierzy na kilku kontynentach i wszystkich oceanach.
Różański pytany o cel tego spotkania, zwrócił uwagę na zdanie wypowiedziane przez Trumpa przed wylotem spod Białego Domu. Amerykański prezydent stwierdził, że jeżeli ktoś mu się nie podoba, natychmiast go zwolni. Zdaniem Różańskiego dzisiejsze spotkanie dało więc jasny sygnał o "oczekiwaniu daleko idącej lojalności" wobec Białego Domu i Pentagonu.
Pete Hegseth na spotkaniu zapowiadał m.in. "koniec z miesiącami tożsamości" czy "biurami do spraw inkluzywności" w wojsku. Według gen. Różańskiego zapowiedzi te "spotkają się ze zrozumieniem wśród dowódców". - Myślę, że to spotkanie było po to, aby jednoznacznie dać sygnał wszystkim dowódcom, że "albo zgadzacie się z nami, albo będziecie musieli odejść" - podsumował gen. Różański.
Różański o "nowej strategii bezpieczeństwa" USA
- W tej chwili trwają prace, zarówno w Departamencie Wojny, jak i w Departamencie Stanu nad nową strategią bezpieczeństwa. Myślę, że polscy politycy, którzy odpowiadają za bezpieczeństwo, po publikacji powinni absolutnie zapoznać się z jej treścią - podkreślił też gość TVN24, zwracając uwagę na to, co powinno bardzo interesować władze w Warszawie.
Według niego "jest to ważne" z perspektywy relacji polsko-amerykańskich. - Warto taki dokument przeczytać i wtedy tak naprawdę wiemy, jak rzecz się ma - dodał.
Autorka/Autor: Sebastian Zakrzewski/lulu, adso
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Kevin Lamarque / Reuters / Forum