"Gazeta grała bardzo nisko, ale to nie tłumaczy odbierania komuś życia"

"Gazeta grała bardzo nisko, ale to nie tłumaczy odbierania komuś życia"
"Gazeta grała bardzo nisko, ale to nie tłumaczy odbierania komuś życia"
TVN24 Biznes i Świat
Ważne by nie mówić o zamachach jako o "wojnie", a o "nieuzasadnionych prowokacjach" - mówił gość programu "Świat"TVN24 Biznes i Świat

Osobiście nie uważam, że to rani kogokolwiek, nawet jakby to był Mahomet - powiedział w magazynie "Świat" w telewizji TVN24 Biznes i Świat Adham Abd el Aal, przewodniczący Muzułmańskiego Związku Religijnego w Polsce, komentując okładkę środowego wydania tygodnika satyrycznego "Charlie Hebdo". Magazyn, który przed laty wydrukował karykaturę proroka islamu, 7 stycznia stał się celem ataku terrorystycznego islamistów. Zginęło w nim 12 osób, w tym rysowników.

El Aal stwierdził, że "niektórym bardzo zależy, żeby z tego zrobić wojnę", zauważył też jednak, że ludzie, którym się ona marzy, zawsze znajdują się "po obu stronach" konfliktów. - To nie jest jednak takie zderzenie cywilizacji (między chrześcijaństwem a islamem - red.), a zderzenie cywilizacji globalnej z terroryzmem - dodał.

Terroryści to nie wyznawcy islamu

Gość programu "Świat" mówił, że - jego zdaniem - ataki we Francji "nie mają nic wspólnego" z islamem, ponieważ zginęli w nich również muzułmanie. Zauważył, że w krajach islamskich ginie w zamachach więcej ludzi niż na Zachodzie. - Dlatego - jak dodał - ważne jest, by nie mówić o "wojnie", a o "nieuzasadnionych prowokacjach", bo tymi są niestety zamachy.

Ksiądz Kazimierz Sowa, szef stacji Religia TV, zwracał tymczasem uwagę na to, że tygodnik "Charlie Hebdo" nie zajmował się "krytyką" wyznawców różnych religii, a ich "wykpiwaniem" i on sam był przeciwny ich sposobowi ukazywania konfliktu między religiami i wewnątrz samych religii. Teraz jednak - dodał - najnowsza okładka pierwszego numeru wydanego po zamachu pozytywnie go zaskoczyła, bo nad postacią - jak niektórzy twierdzą - Mahometa trzymającego kartkę ze sloganem "Je suis Charlie" (Jestem Charlie - red.) ku czci ofiar ataku, widnieje też zdanie: "Wszystko jest przebaczone".

"Chrześcijaństwo i islam są piękne. To ci ludzie są źli"

- Gazeta "Charlie Hebdo" grała bardzo brzydko, bardzo nisko, ale to nie tłumaczy odbierania komuś życia - tłumaczył dalej Adham Abd el Aal.

Przewodniczący Muzułmańskiego Związku Religijnego nie zgodził się ze stwierdzeniem, że w przypadku takich zamachów Europa doświadcza "kontaktu z islamem". - Nie ma takiego islamu. Możemy rozmawiać o tym, skąd biorą się muzułmanie, którzy żyją w ignorancji; o tym, skąd biorą się obrzydliwi terroryści - tłumaczył.

- Gdy Breivik zabił tyle ofiar, nikt nie powiedział, że zabił chrześcijanin, bo Kościół nie jest za niego odpowiedzialny - dodał. Tak samo, stwierdził, "w islamie ważny jest sąsiad, nie muzułmanin". - Jeżeli nie umiem żyć w społeczeństwie tak, by być pomocnym albo co najmniej nie przeszkadzać, to grzeszę - powiedział podkreślając raz jeszcze, że czym innym są religie takie jak chrześcijaństwo i islam, które w swych zasadach są "piękne", a kim innym - wykorzystujący je do popełniania grzechów ludzie.

Autor: adso/kka / Źródło: TVN24 Biznes i Świat

Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Biznes i Świat

Tagi:
Raporty: