Szefowa dyplomacji Wielkiej Brytanii Liz Truss oświadczyła w środę, że Europa będzie coraz bardziej uzależniona od rosyjskiego gazu, jeśli Moskwa "postawi na swoim". - Nadszedł czas, aby zakończyć tę zależność - dodała, przemawiając w Królewskim Instytucie Stosunków Międzynarodowych Chatham House.
Liz Truss powiedziała, że Unia Europejska "polega na Rosji w 40 procentach dostaw gazu, a w przypadku niektórych krajów Rosja ma całkowity monopol na dostawy" tego surowca. - Jeśli Rosja postawi na swoim, Europa będzie coraz bardziej uzależniona od jej gazu - przekazała szefowa brytyjskiej dyplomacji, cytowana przez Agencję Reutera.
- Musimy zakończyć tę strategiczną zależność – podkreśliła Liz Truss, dodając, że wkrótce spotka się ze swoim ukraińskim odpowiednikiem Dmytrem Kułebą, aby wzmocnić obustronne kontakty i powtórzyć przesłanie, że "jakiekolwiek wtargnięcie na Rosji na Ukrainę byłoby błędem".
Zobowiązanie w kwestii ukraińskiej
Jak podała Agencja Reutera, brytyjska minister spraw zagranicznych zobowiązała się, że będzie występować "wraz z Ukrainą" przeciwko rosyjskiej agresji. Powiedziała także, że Londyn omawia z sojusznikami z NATO podjęcie innych środków, które należy podjąć, aby zapobiec "wszelkim najazdom".
Szefowa dyplomacji zapytana, czy Wielka Brytania poprze ewentualne rozmieszczenie większej liczby żołnierzy w celu wsparcia Ukrainy poprzez NATO lub z pominięciem Sojuszu, odpowiedziała, że Londyn "rozmawia z sojusznikami z NATO również o innych środkach, takich jak ekonomiczne i dyplomatyczne, jest jednak bardzo jasne, że stoi razem z Ukrainą w obliczu tej agresji".
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock