Timmermans o nazistowskich sądach, europosłanka PiS o sowieckich komisarzach

[object Object]
Gorąca debata w europarlamencie o praworządności w PolsceFakty o Świecie TVN24 BiS
wideo 2/35

Ostre spięcie między europosłami PiS a wiceprzewodniczącym Komisji Europejskiej Fransem Timmermansem podczas dyskusji w Parlamencie Europejskim na temat praworządności w Polsce. Z jednej strony padły odniesienia do nazistowskich sądów i europejskich dyktatur z lat 30., z drugiej - do sowieckich komisarzy. Materiał "Faktów o Świecie" TVN24 BiS.

OGLĄDAJ CAŁE "FAKTY O ŚWIECIE" NA TVN24 GO>

W czwartek w Parlamencie Europejskim komisja wolności obywatelskich i sprawiedliwości oraz komisja prawna debatowały o praworządności. Obrady zamieniły się w pole bitwy. Na celowniku znalazł się wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans.

Czwartkowa debata miała dotyczyć ogólnych zasad państwa prawa, ale to nasz kraj znalazł się w centrum uwagi.

"Przeżyliśmy komisarzy sowieckich, przeżyjemy także pana"

- Broni pan wymiaru sprawiedliwości, który nie był reformowany od czasu odzyskania przez nas niepodległości w 1989 roku. Przeżyliśmy komisarzy sowieckich, zapewniam, że przeżyjemy także pana - tak Beata Kempa (PiS) zwróciła się do wiceszefa KE.

Kempa do Timmermansa: przeżyliśmy komisarzy sowieckich, przeżyjemy i pana
Kempa do Timmermansa: przeżyliśmy komisarzy sowieckich, przeżyjemy i panatvn24

Jadwiga Wiśniewska (PiS) oceniła, że w czasie rządów poprzedniej ekipy w Polsce Frans Timmermans "ochoczo wspierał" ją w kampanii wyborczej, "był wręcz zagończykiem wyborczym Koalicji Obywatelskiej".

- Ludzie mówią, że nie było słychać głosu Unii Europejskiej, kiedy w Polsce kradziono pieniądze na ogromną skalę i Polska traktowana była przez poprzednie władze jako bankomat - dodała.

Na wezwania prowadzącego obrady, przypominające o czasie wypowiedzi, zareagowała Kempa. - Bardzo proszę też, żeby pan prowadzący obrady nie pokrzykiwał na kobiety. Dużo się tu mówi o równouprawnieniu - oświadczyła.

Timmermans: każde podłe orzeczenie nazistowskich sądów było oparte na prawie

Europosłów wybranych z list PiS oburzyły słowa Timmermansa, który wcześniej, w czasie dyskusji o praworządności w Polsce, podał przykład z lat 30. XX wieku.

- Nie można wykorzystywać argumentu demokracji ze względu na posiadaną większość i nie zważać przy tym na zasady rządów prawa. Ten argument jest nie do przyjęcia, bo był wykorzystywany przez dyktatorów w latach 30. w Europie. Pozwólcie, że przypomnę, że każde podłe orzeczenie nazistowskich sądów było oparte na prawie, ale były one w fundamentalnej sprzeczności z praworządnością i prawami podstawowymi - przekonywał Timmermans.

Timmermans: teraz moja kolej

Eurodeputowani Koalicji Europejskiej przywołali w dyskusji aferę hejterską w Ministerstwie Sprawiedliwości. - Gdy kłamstwa, oszczerstwa i hejt stanowią narzędzie wykorzystywania przez urzędników państwowych i publiczne media, to wkraczamy do najczarniejszych kart historii - mówiła Magdalena Adamowicz.

Frans Timmermans ocenił, że "polski rząd kładzie kres trójpodziałowi władzy". - Próbuje bezpośrednio podporządkować sobie sądy - ocenił.

Gdy europoseł PiS Patryk Jaki poprosił o podanie przykładów, Timmermans odparł: - Nie, teraz moja kolej, wy już mówiliście wystarczająco długo.

- Polscy sędziowie byli poddani niesłychanej nagonce. Dlaczego? Ponieważ przyjechali do Brukseli, żeby ze mną porozmawiać - powiedział wiceszef KE.

Spór o polską praworządność

Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej jest na cenzurowanym PiS-u i polskich władz odkąd stał się we władzach Unii twarzą sporu o polską praworządność.

Dwa miesiące temu polski rząd zrobił wszystko, by Timmermans nie został w nowej kadencji szefem Komisji Europejskiej. Holender ponownie wejdzie w skład KE, ale nie wiadomo jeszcze, w jakiej dokładnie roli.

- W przyszłym tygodniu dowiemy się, czy Frans Timmermans nadal będzie zajmował się kwestią praworządności. Ale, jak zapewniał dziś Holender, nawet jeśli zmieni tekę, to wobec Polski linia nowej Komisji nie ulegnie zmianie - relacjonował w czwartek korespondent TVN24 w Brukseli Maciej Sokołowski.

Dodał, że to, co dziś jest jedynie krytyczną opinią, w przyszłości może oznaczać wymierne straty, gdy zasady rządów prawa zostaną powiązane z wypłatą unijnych funduszy. Jak mówił dziennikarz, w czwartek wielu europosłów na sali apelowało, by takie powiązanie zaczęło funkcjonować w unijnym budżecie jak najszybciej.

Nad takim mechanizmem pracuje sprawująca obecnie unijną prezydencję Finlandia. Nowa szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zapowiada, że w kwestii poszanowania zasad państwa prawa nie dopuści do kompromisów.

Autor: js//rzw / Źródło: Fakty o Świecie

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/TVN24

Raporty: