Francuzi już nie lubią swego prezydenta

Aktualizacja:

Choć szczęście nie opuszcza go w życiu osobistym, to w polityce wiedzie mu się coraz gorzej. Prezydent Francji Nicolas Sarkozy od czasu zamieszkania w Pałacu Elizejskim 9 miesięcy temu nie miał jeszcze tak złych notowań.

W ciągu ostatniego miesiąca jego popularność zmalała o 9 punktów procentowych, w ciągu kwartału - o 19. Liczba tych, którzy źle mówią o głowie państwa wzrosła zaś do 58 proc. - wynika z sondażu przeprowadzonego na zlecenie tygodnika "L'Express".

Stare przysłowie mówi, że bilans musi wyjść na zero. Widać to wyraźnie na przykładzie prezydenta. Sukcesy w życiu osobistym, związek i ślub z Carlą Bruni przełożyły się... na spadek popularności. Wielu Francuzów ma mu bowiem za złe obnoszenie się ze swym życiem osobistym.

Inną przyczyną spadku poparcia są, zdaniem tygodnika "L'Express", rosnące koszty utrzymania we Francji.

Jerome Sainte-Marie, szef ośrodka BVA Orange który przeprowadził badania, powiedział, że tak niski poziom aprobaty dla Sarkozy'ego to rzecz nieczęsta dla francuskich prezydentów, chociaż przyznał, że jego dwaj poprzednicy - Francois Mitterrand i Jacques Chirac - też doznawali podobnych spadków popularności.

Źródło: PAP, tvn24.pl