Emmanuel Macron i Marine Le Pen zmierzą się w II turze wyborów prezydenckich we Francji - wynika z sondaży exit poll potwierdzonych niepełnymi wynikami głosowania. Jeszcze w niedzielę część kandydatów, którzy nie dostali się do II tury, zadeklarowało, kogo w niej poprą. Na kogo może liczyć Macron, na kogo Le Pen?
Do niedzielnych wyborach we Francji stanęło 12 kandydatów.
Według sondażu Ipsos w I turze ubiegający się o reelekcję Emmanuel Macron uzyskał 28,1 proc. głosów. Kandydatka skrajnej prawicy Marine Le Pen zdobyła 23,3 proc. głosów. Na trzecim miejscu znalazł się szef skrajnej lewicy Jean-Luc Melenchon z wynikiem 20,1 procent.
Prawicowy publicysta Eric Zemmour zdobył 7,2 proc., a kandydatka Republikanów Valerie Pecresse - 5 proc. Dalej uplasowali się: szef koalicji Zielonych Yannick Yadot (4,4 proc.), samorządowiec Jean Lassalle (3 proc.), komunista Fabien Roussel (2,4 proc.), mer Paryża Anne Hidalgo (1,9 proc.), suwerenista Nicolas Dupont-Aignan (1,8 proc.), antykapitalista Philippe Poutou (0,8 proc.) oraz trockistka Nathalie Arthaud (0,6 proc.).
Po obliczeniu 96 procentu głosów w niedzielnej pierwszej turze wyborów prezydenckich we Francji ubiegający się o reelekcję prezydent Emmanuel Macron uzyskał 27,41 proc. głosów, a na szefową Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen zagłosowało 24,03 proc. wyborców - poinformowała agencja Reutera.
Komu przekażą poparcie kandydaci z I tury?
Tuż po ogłoszeniu wstępnych wyników przegrani kandydaci - republikanka Pecresse, mer Paryża Hidalgo, szef Koalicji Zielonych Jadot oraz komunista Roussel - zadeklarowali swoje poparcie dla ubiegającego się o reelekcję prezydenta Macrona. Szef Francji Nieujarzmionej Jean-Luc Melenchon zaapelował, aby nie głosować na skrajną prawicę i Le Pen. Prawicowy publicysta Eric Zemmour wezwał, by głosować na Le Pen. Zapowiedział również utworzenie nowej partii politycznej po wyborach.
II turę wyborów prezydenckich zaplanowano na niedzielę 24 kwietnia.
Wybory prezydenta Francji
Uprawnionych do głosowania jest 48,7 miliona osób. Lokale do głosowania były otwarte do godziny 19. Choć w dużych miastach, jak Paryż, Marsylia czy Lyon, można było oddać głos do godziny 20.
We Francji prezydent jest wybierany w powszechnych wyborach bezpośrednich na pięcioletnią kadencję z możliwością jednokrotnej reelekcji. Wygrany musi zebrać bezwzględną większość głosów oddanych w jednej lub dwóch turach, niezależnie od frekwencji.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO:
Źródło: tvn24.pl, PAP, Reuters