Jedenaście osób zginęło w pożarze w hotelu dla osób z niepełnosprawnościami w Wintzenheim w północno-wschodniej Francji.
Pożar wybuchł około godziny 6.30. Minister spraw wewnętrznych Gerald Darmanin potwierdził, że ogień zniszczył około 300 metrów kwadratowych budynku o powierzchni 500 metrów kwadratowych. Dodał, że w hotelu przebywały osoby z niepełnosprawnościami.
To dom z muru pruskiego, wynajmowany przez stowarzyszenie z Nancy, zajmujące się opieką nad osobami niepełnosprawnymi. Budynek sąsiaduje z instytutem terapeutycznym i edukacyjno-pedagogicznym La Forge - przekazał portal France Bleu.
Ewakuowano siedemnaście osób, z których jedna trafiła do szpitala, a kolejna jest w ciężkim szoku.
Początkowo strażacy informowali, że poszukiwali jedenastu osób. Po południu dowódca akcji ratowniczej Philippe Hauwiller przekazał agencji AFP, że zlokalizowano dziewięć ciał i poszukiwane są jeszcze dwa. Kilka godzin później sprawdziły się najgorsze przypuszczenia strażaków - odnaleziono ostatnie dwa ciała. W pożarze zginęło jedenaście osób.
Pożar został już opanowany. W gaszeniu uczestniczyło 76 strażaków i 4 wozy strażackie. Zmobilizowano również 40 żandarmów. Na miejsce zdarzenia przyjechały 4 karetki pogotowia. Nie jest na razie znana przyczyna wybuchu ognia.
Według zastępcy burmistrza Wintzenheim Deniela Leroy, z którym rozmawiał portal France Bleu, dom, w którym wybuchł pożar, został zatwierdzony do zakwaterowania 16 osób, ale przebywało w nim 28 osób. W sprawie zostało wszczęte śledztwo.
Na miejscu mają pojawić się premier Elisabeth Borne oraz minister solidarności i rodziny Aurore Berge. Prezydent Emmanuel Macron przekazał, że myślami jest z rannymi i bliskimi ofiar. We wpisie podziękował także zmobilizowanym służbom.
Źródło: Reuters, PAP, Le Monde
Źródło zdjęcia głównego: ANNE-CHRISTINE POUJOULAT/AFP/East News