Francja przyjmie terrorystę

 
Los więźniów z bazy Guantanamo na Kubie pozostaje niewiadomąArchiwum TVN24

Francja rozważa przyjęcie Algierczyka, który był więziony w Guantanamo - poinformowała agencja AFP powołując się na anonimowych urzędników biorących udział w negocjacjach. Swoją decyzję francuzi tłumaczą "istnieniem więzi historycznych pomiędzy Francją i Algierią".

Dwóch algierskich więźniów Guantanomo zostało uznanych przez amerykański wymiar sprawiedliwości za kwalifikujących się do zwolnienia: Lakhdar Boumediene (42 lata) i Saber Lahmar (39 lat). AFP nie informuje, który z więźniów miałby zostać przyjęty przez Francję.

Prezydent USA Barack Obama i jego francuski odpowiednik Nicolas Sarkozy spotkają się w piątek podczas szczytu NATO, nazajutrz po zakończeniu szczytu G-20. Prezydenci mają prowadzić też rozmowy w formacie dwustronnym.

Tak, ale...

W marcu dziennik "New York Times" sugerował, iż kraje europejskie, które deklarowały, że w geście pomocy dla prezydenta Obamy przyjmą więźniów z Guantanamo, obecnie obwarowują zgodę różnymi warunkami.

Według gazety, takie kraje jak Hiszpania, Portugalia, Włochy, Francja i Belgia, które ogólnikowo zgodziły się już przyjąć więźniów, chcą teraz od rządu USA gwarancji, że nie stworzą oni zagrożenia bezpieczeństwa.

Co z nimi zrobić?

Los więźniów z bazy Guantanamo na Kubie pozostaje niewiadomą. Zgodnie z deklaracją Obamy, więzienie ma być w ciągu roku zamknięte, ale nie wiadomo, co zrobić z 241 więźniami, z których część oskarżono o terroryzm, a części nie postawiono żadnych zarzutów. Waszyngton nie chce, by trzymano ich w USA - sprzeciwiają się temu lokalne społeczności.

Gotowość przyjęcia więźniów deklarowała Litwa, ale jak wynika z opublikowanego w czwartek sondażu, mieszkańcy kraju nie popierają takiej decyzji. 80 proc. Litwinów nie chce, by osobnicy przetrzymywani w amerykańskiej bazie na Kubie zostali przeniesieni do ich kraju.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24