Ponad 300 ofiar tajemniczych ukłuć we Francji. Policja zatrzymała pierwszego podejrzanego

Mężczyzna został zatrzymany w wyniku śledztwa wszczętego przez prokuraturę. Podejrzany ma dwadzieścia lat i mieszka w Tulonie. - Kilka skarg zostało już wniesionych, a inne nie zostały jeszcze sformalizowane - powiedział miejscowy prokurator. Oskarżony został zidentyfikowany przez dwie młode kobiety, które zgłosiły śledczym, że widziały go w tłumie ze strzykawką i że udało im się powstrzymać go przed atakiem. Twierdziły również, że były ofiarami przemocy z jego strony.

Zdaniem prokuratora oskarżony mężczyzna w pełni kwestionuje fakty, "ale biorąc pod uwagę zeznania ofiar, prokuratura uznała, że ​​zarzuty są wystarczające, aby wszcząć śledztwo" - stwierdził.

Grupa pokrzywdzonych osób została ukłuta strzykawką w nocy z 3 na 4 czerwca podczas nagrywania muzycznego programu rozrywkowego "La Chanson de l'année" na plaży w Tulonie. Jedną z ofiar ukłucia jest Isadora Navarro, która w rozmowie z portalem "My TF1" przyznała, że kilka dni po ataku wciąż jest w szoku. Brała udział w nagraniu programu telewizyjnego, kiedy nagle poczuła się źle. Za radą swojego lekarza złożyła skargę na policję. Podobnie zrobiło dwadzieścia innych osób zaatakowanych na plaży w Tulonie, w większości kobiet.

Do szpitala trafił ukłuty wcześniej pracownik ochrony. Władzom nie udało się ustalić, czy odczuwany przez niego dyskomfort wiąże się ze szkodliwą substancją ze strzykawki, czy ze stresem wywołanym sytuacją.

Od końca marca w całej Francji odnotowano ponad 300 tajemniczych ukłuć, głównie w dyskotekach. Ofiary czasami chorują i odczuwają uderzenia gorąca, zawroty głowy, tracą przytomność lub czucie. Skutki ukłuć u niektórych występują natychmiast, a u innych dopiero po pewnym czasie. W maju francuskie ministerstwo spraw wewnętrznych apelowało o zachowanie ostrożności w klubach nocnych.