- Doszło do kolejnych zatrzymań po kradzieży w Luwrze - poinformowały rano francuskie media. Później do tych przekazów odniosła się paryska prokurator.
- Kilka dni wcześniej zatrzymano dwóch podejrzewanych, którzy częściowo przyznali się do winy.
- Skradzionych klejnotów wciąż nie odnaleziono.
Francuska telewizja BFMTV, cytowana przez agencję Reutera, poinformowała w czwartek rano, że zatrzymano trzeciego z podejrzewanych o kradzież w Luwrze w Paryżu. Jak dodano, do zatrzymania doszło późnym wieczorem w środę w regionie paryskim. Podejrzewany znajduje się w areszcie i będzie przesłuchiwany przez śledczych.
Francuska stacja radiowa RTL niedługo później poinformowała o zatrzymaniu pięciu kolejnych podejrzanych po kradzieży.
Informację potwierdziła stacji prokurator Paryża Laure Beccuau. Jak przekazała, według śledczych jeden z zatrzymanych należał do czteroosobowej grupy, która dokonała kradzieży. Podobnie jak w przypadku pozostałych zatrzymań, służby opierają się na próbkach DNA pobranych z miejsca zdarzenia.
Beccuau dodała, że kolejne ustalenia, które śledczym udało się uzyskać dzięki zatrzymaniom i przeszukaniom przeprowadzonym w środę wieczorem, mogą przyczynić się do odzyskania klejnotów. Podkreśliła przy tym, że śledztwo jest bardzo skomplikowane.
Według RTL osoby podejrzane o dokonanie kradzieży zatrzymano w różnych rejonach aglomeracji paryskiej w środę około godziny 21. Łącznie w sprawie kradzieży klejnotów z Luwru zatrzymano dotąd siedem osób.
Wcześniej zatrzymani częściowo przyznali się do winy
Kilka dni wcześniej doszło do zatrzymania dwóch innych mężczyzn, których podejrzewa się o udział w kradzieży w muzeum. Jednego z mężczyzn zatrzymano na lotnisku, gdy próbował wylecieć do Algierii. Drugiego zatrzymano w pobliżu jego miejsca zamieszkania.
Prokurator Paryża informowała, że zatrzymani wcześniej mężczyźni częściowo przyznali się do zarzucanych im czynów. Obaj zostali oficjalnie postawieni w stan oskarżenia.
Złodzieje klejnotów są poszukiwani od 19 października. Prokuratura Paryża podkreślała w ostatnich dniach, że na miejscu zdarzenia znajdowało się czterech sprawców, co jednak nie znaczy, że w cały rabunek zaangażowani byli tylko oni. Wartość zrabowanych ośmiu klejnotów oceniono na 88 milionów euro. Skradzionych przedmiotów wciąż nie odnaleziono.
Na miejscu rabunku i w pobliżu uciekający pozostawili w pośpiechu kilka przedmiotów, między innymi kask, rękawiczki, pomarańczową kamizelkę, której użyli podszywając się pod robotników, krótkofalówkę, a także pojemnik z łatwopalną cieczą. Zgubili także jeden ze zrabowanych przedmiotów - koronę cesarzowej Eugenii, żony Napoleona III. W 2008 roku Luwr kupił ją za 6,72 miliona euro.
Przestępcy pozostawili na ulicy pojazd, którym się posłużyli - ciężarówkę z wysięgnikiem. Ustalono dotąd, że została ona skradziona w departamencie Dolina Oise, w małej miejscowości o nazwie - nomen omen - Louvres (francuska nazwa Luwru to Louvre).
Autorka/Autor: kkop/akw
Źródło: Reuters, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Abdullah Firas/ABACA/PAP/EPA