Francuzi wstrząśnięci po zabójstwie nauczyciela. "Nietolerancja właśnie przekroczyła nowy próg"

Źródło:
PAP

Jeden z naszych współobywateli został dziś zamordowany, ponieważ kształtował naszych współobywateli - powiedział prezydent Francji Emmanuel Macron w Conflans-Sainte-Honorine, gdzie w piątek wieczorem został zamordowany nauczyciel historii. Francuscy politycy, nauczyciele i media są wstrząśnięci zabójstwem nauczyciela, któremu sprawca obciął w piątek głowę z powodu nauczania o wolności wypowiedzi i pokazywania karykatur Mahometa.

- Zamordowany został nasz obywatel, wspaniały nauczyciel, który zginął, bo nauczał o wolności wypowiedzi – powiedział prezydent Francji Emmanuel Macron. Zakwalifikował morderstwo jako "islamistyczny atak terrorystyczny". Prezydent spotkał się w szkole z nauczycielami i rodzicami uczęszczających tam uczniów. - Obskurantyzm nie przejdzie – zapewnił. - Połączymy siły. Nie podzielą nas – dodał prezydent.

- Wzywam wszystkich rodaków do zjednoczenia. Ta jedność jest niezbędna. Akty terroru są i będą, ale możecie liczyć na moją determinację i determinację rządu - zapewnił szef państwa. Prezydent zaznaczył, że została zaatakowana Republika oraz jej wartości. - Naszym obowiązkiem jest bronić nauczycieli i zawsze stać po ich stronie – zapewnił.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE

"Nietolerancja właśnie przekroczyła nowy próg"

W atmosferze pełnej emocji deputowani Zgromadzenia Narodowego, niższej izby francuskiego parlamentu, oddali w piątek wieczorem cześć pamięci zamordowanego nauczyciela i potępili "ohydny atak". Nauczyciele i związki zawodowe w reakcji na śmierć kolegi proszą o uczczenie śmierci nauczyciela minutą ciszy w sobotę o godzinie 11 w otwartych z tej okazji placówkach edukacyjnych.

W sieciach społecznościowych wielu internautów okazuje wsparcie dla rodziny i bliskich ofiary, a także dla całego zawodu dotkniętego tragedią. Pedagodzy i osoby chcące wyrazić swój sprzeciw wobec przemocy stworzyli w mediach społecznościowych hashtag #JeSuisProf (Jestem nauczycielem).

Redakcja tygodnika satyrycznego "Charlie Hebdo" również zareagowała na piątkowy atak. "'Charlie Hebdo' wyraża swoje przerażenie i bunt po tym, jak nauczyciel wykonujący swój zawód został zamordowany przez religijnego fanatyka" - napisała redakcja gazety. "Wyrażamy nasze najgłębsze wsparcie dla jego rodziny, bliskich i wszystkich nauczycieli" – dodano. "Nietolerancja właśnie przekroczyła nowy próg i nie wydaje się powstrzymywać przed niczym, aby narzucić terror naszemu krajowi. Tylko determinacja władzy politycznej i solidarność wszystkich pokona tę faszystowską ideologię" – podkreśliła redakcja.

"Republika i jej szkoła ponownie stają się celem islamistycznego terroryzmu"

"Profesor ze ściętą głową. Barbarzyństwo za rogiem. Tu właśnie prowadzi islamski totalitaryzm, który wielokrotnie potępiałem. Koniec ze ślepotą, koniec z retrospekcją! Wszyscy razem musimy działać" - oświadczył były premier i kandydat na prezydenta Francois Fillon.

Minister edukacji Jean-Michel Blanquer w sobotę zapowiedział spotkania z pracownikami uczelni i rodzicami uczniów. "Zwrócę się do wszystkich nauczycieli, całego personelu i rodzin. Republika się nie poddaje" - napisał na Twitterze Blanquer, który nazwał atak na nauczyciela "atakiem na Republikę".

Były prezydent Francois Hollande wezwał do jedności "w obliczu barbarzyństwa". "Po przerażającym zabójstwie nauczyciela Republika i jej szkoła ponownie stają się celem islamistycznego terroryzmu" – napisał Hollande na Twitterze. "Barbarzyństwo i obskurantyzm wymagają zjednoczenia bardziej niż kiedykolwiek. Moje serce kieruje się ku rodzinie nauczyciela i całej społeczności nauczycielskiej" – dodał były prezydent.

"Brudzi swoją religię. I wyrządza nam piekło"

- Nauczyciel odpowiedzialny za dziedzictwo i wartości sekularyzmu w edukacji narodowej został zamordowany. Czy nasz kraj zemści się stanowczo i zdecydowanie? – zapytał szef opozycyjnej partii Republikanie Christian Jacob. - Wielkie przemówienia muszą ustąpić miejsca poważnym decyzjom przeciwko islamskiemu terroryzmowi - dodał Jacob, nawiązując do przemówień prezydenta Macrona.

- Osiągnęliśmy szczyt barbarzyństwa. Myślę o krewnych nauczyciela i obecnych policjantach. Walka z islamistycznym terroryzmem to nieustanna walka. Ta walka nie zostanie wygrana słowami, ale czynami - stwierdził z kolei konserwatysta Damien Abad. - Profesor ścięty za prezentację karykatur "Charlie Hebdo". Jesteśmy we Francji na tym poziomie nieznośnego barbarzyństwa. Islamizm toczy z nami wojnę, musimy siłą wypędzić go z naszego kraju - stwierdziła szefowa Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen.

Lider Francji Nieujarzmionej Jean-Luc Melenchon nazwał akt terroru "Haniebną zbrodnią w Conflans!". "W rzeczywistości zabójca uważa siebie za boga, za którego się podaje. On brudzi swoją religię. I wyrządza nam piekło, musimy żyć z mordercami jego pokroju" - napisał Melenchon na Twitterze.

Brutalne morderstwo

Zamordowany w piątek nauczyciel prowadził zajęcia z wolności wypowiedzi, podczas których pokazywał karykatury Mahometa. Tydzień wcześniej rodzice uczniów złożyli skargę w związku z pokazywaniem karykatur proroka podczas zajęć. Nauczyciela z obciętą głową znaleziono w piątek około godziny 17. w odległości 200 metrów od szkoły. Sprawca został zastrzelony przez policję.

Źródła prokuratorskie potwierdziły w sobotę, że zabójcą nauczyciela jest 18-letni uczeń liceum, urodzony w Moskwie cudzoziemiec pochodzenia czeczeńskiego - podała agencja AFP. Policja zatrzymała pięć kolejnych osób w związku z tą sprawą.

W sumie w rękach policji jest już dziewięć osób, powiązanych z brutalnym morderstwem. Piątka zatrzymanych w sobotę to rodzice zabójcy oraz trzy osoby spoza jego rodziny.

W nocy z piątku na sobotę zatrzymano cztery osoby, w tym nieletnią. Według źródeł policyjnych osoby te pochodzą z kręgu rodzinnego zabójcy, który został zastrzelony przez policję.

Autorka/Autor:asty, tas/kab

Źródło: PAP