Macron powoli wycofuje się z reformy emerytalnej

Źródło:
PAP

Prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział w czwartek, że zapowiadana reforma systemu emerytalnego nie może obecnie zostać zrealizowana zgodnie z planem w związku z kryzysem COVID-19. Szef państwa zapowiedział, że oczekuje debaty z partnerami społecznymi na temat reform oraz czeka na raport przygotowany przez "najlepszych międzynarodowych ekspertów" i ekonomistów w sprawie strategii "dla przyszłości Francji".

Reforma zapowiedziana przez prezydenta Francji Emmanuela Macrona i rząd byłego premiera Edouarda Philippe’a została wstrzymana w marcu 2020 roku z powodu pandemii COVID-19. - Nie sądzę, aby reforma, która była początkowo przewidziana, mogła zostać wdrożona w założonym kształcie - oświadczył szef państwa na spotkaniu z prasą w Martel w środkowej części kraju.

OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO

Było to "bardzo ambitne, niezwykle złożone przedsięwzięcie", które budziło niepokoje społeczne – przypomniał Macron, nawiązując do burzliwych manifestacji związków zawodowych zdecydowanie przeciwnych reformie, które na kilka tygodni sparaliżowały transport publiczny we Francji.

Prezydent zapewnił, że ważne jest uwzględnienie tych obaw i kontekstu stworzonego przez obecny kryzys zdrowotny. - Jest za wcześnie, by komentować wdrażanie reformy – dodał. Obecnie priorytetem rządu jest wznowienie aktywności gospodarczej po kryzysie oraz przygotowanie prognoz gospodarczych i finansowych - podkreślił.

Szef państwa zapowiedział, że oczekuje debaty z partnerami społecznymi na temat reform oraz czeka na raport przygotowany przez "najlepszych międzynarodowych ekspertów" i ekonomistów w sprawie strategii "dla przyszłości Francji".

Plany zniesienia przywilejów emerytalnych

Reforma kosztownego i skomplikowanego systemu emerytalnego we Francji była jedną z kluczowych obietnic wyborczych Emmanuela Macrona w kampanii prezydenckiej w 2017 roku.

Oczekuje się, że przed kolejnymi wyborami prezydenckimi w 2022 roku Macron raczej nie będzie forsował zapowiadanych zmian. Początkowo rząd zapowiadał, że rozmowy o wstrzymanej reformie zostaną przełożone na 2021 rok.

Reforma zakłada eliminację przywilejów emerytalnych poszczególnych grup społecznych i zawodowych, podniesienie wieku emerytalnego o dwa lata do 64 lat (aby móc pobierać pełną emeryturę) i zastąpienie dziesiątek istniejących systemów jednym uniwersalnym. Związkowcy wskazywali jednak, że reforma pogorszy warunki emerytalne pracowników wielu branż.

Autorka/Autor:asty/kg

Źródło: PAP