Prezydent Francji Emmanuel Macron w czasie obchodów 101. rocznicy zakończenia I wojny światowej złożył w hołdzie poległym wieniec przy grobie nieznanego żołnierza w Paryżu. Dokonał również przeglądu wojsk.
Udział w uroczystych poniedziałkowych obchodach wzięli także między innymi premier Edouard Philippe, byli francuscy prezydenci Francois Hollande oraz Nicolas Sarkozy, a także przewodniczący Senatu Gerard Larcher.
"Kto ginie za Francję, nie ginie na próżno"
Uczestnikom towarzyszyła wojskowa orkiestra. Mimo deszczu w okolice Pól Elizejskich przybyły też setki Francuzów, z których wielu trzymało flagi narodowe.
Po południu prezydent Macron w parku Andre-Citroen, w XV dzielnicy Paryża, odsłonił pomnik z brązu zbudowany w hołdzie 549 francuskim żołnierzom, którzy od 1963 roku zginęli w zagranicznych operacjach. Ponieśli oni śmierć podczas misji między innymi w Libanie, Czadzie, Mali, Afganistanie, Iraku, Syrii i na Bałkanach. Na ścianie obok pomnika wyryto nazwiska 549 żołnierzy, w tym dwóch kobiet.
W przemówieniu przy pomniku prezydent Francji mówił o "najwyższym poświęceniu" żołnierzy.
- Kto ginie za Francję, nie ginie na próżno - powiedział Macron.
Autor: asty / Źródło: PAP