Prezydent Francji stwierdził w czwartek, że tocząca się na Ukrainie wojna "może rozlać się na sąsiednie państwa", w tym Mołdawię. Emmanuel Macron wyraził nadzieję, że Unia Europejska "szybko zaopiniuje" wniosek Mołdawii o członkostwo we wspólnocie.
- Istnieje ryzyko, że tocząca się na Ukrainie wojna rozleje się na sąsiednie państwa, w tym Mołdawię. Musimy chronić integralność terytorialną Mołdawii - oświadczył prezydent Francji Emmanuel Macron, który w czwartek gościł w Paryżu prezydent Mołdawii Maię Sandu.
- Mam nadzieję, że Unia Europejska szybko zaopiniuje wniosek Mołdawii o członkostwo w UE, co pozwoli na to, by w najbliższych tygodniach rząd w Kiszyniowie otrzymał jasną odpowiedź w tej sprawie - powiedział również Macron.
Mołdawia chce do Unii Europejskiej
Sandu przyjechała do Paryża z Brukseli, w której wcześniej w czwartek rozmawiała m.in. z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen. W środę prezydent Mołdawii wygłosiła przemówienie w Parlamencie Europejskim, w którym wezwała kraje UE do wsparcia europejskich aspiracji swojego państwa.
Krótko po inwazji Rosji na Ukrainę Mołdawia, podobnie jak Ukraina i Gruzja, złożyła formalny wniosek o członkostwo w UE. Opinię na jego temat wyda teraz KE, po tym Rada Europejska będzie mogła nadać Mołdawii status państwa kandydującego.
W ostatnim czasie w separatystycznym Naddniestrzu w Mołdawii doszło do serii incydentów, które w ocenie ukraińskiego wywiadu wojskowego były prowokacjami Kremla, mającymi na celu wciągnięcie Naddniestrza w trwającą wojnę. Rosja wspiera Naddniestrze gospodarczo i politycznie, ma tam też około 1,5 tys. żołnierzy.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock