Fotograf, który pogrążył Silvio Berlusconiego, przerywa milczenie. Antonello Zappadu opowiedział o kulisach ujawnienia słynnych imprez byłego premiera Włoch zwanych "bunga bunga". Mężczyzna przyznaje, że wszystko zrobił dla pieniędzy. 10 pikantnych zdjęć sprzedał za 180 tys. euro.
- Fotografowałem Berlusconiego z jego dziewczynami. Dwie siedziały mu na kolanach. On miał jedną rękę na kroczu jednej z nich, a drugą na piersiach drugiej - powiedział Antonello Zappadu, który wyposażony w teleobiektyw fotografował z ukrycia słynne imprezy Berlusconiego.
Fotograf ujawnił jeden z największych skandali obyczajowych, w którym pojawiły się zarzuty korupcyjne i pedofilskie, i który załamał karierę włoskiego polityka.
Fotograf wyjechał z Włoch ze względów bezpieczeństwa i mieszka w Kolumbii.
"Dobiliśmy targu w pół godziny"
Zappadu powiedział, że znalezienie mediów, które zgodziłyby się opublikować kontrowersyjne zdjęcia, wcale nie było łatwe. Jak wyjaśnił, we Włoszech większość mediów należy do Berlusconiego i kiedy zaczął szukać odważnego tytułu, został zwolniony ze swojej rodzimej redakcji. Wtedy uświadomił sobie, że musi polegać na zagranicznych mediach.
Najpierw zaoferował zdjęcia brytyjskiemu dziennikowi "Telegraph", potem chciał sprzedać je Francuzom. Ostatecznie najlepszą cenę zaproponował wydawany we Włoszech plotkarski magazyn "Oggi".
- Dobiliśmy targu w pół godziny. Kupili wszystkie zdjęcia z wyłącznością na cały świat. Kupili ode mnie wszystko - wyznał Zappadu.
180 tys. euro za 10 zdjęć
Za 10 zdjęć z bunga bunga - jak twierdzi fotograf - magazyn "Oggi" zapłacił mu 180 tys. euro. Zdjęcia przedrukowano w ponad 4,5 tys. innych tytułów, pokazało je ponad 300 kanałów telewizyjnych i tysiące stron internetowych. Zappadu wywołał międzynarodowy skandal.
- Wydrukowali milion egzemplarzy numeru, musieli potem dodrukować kolejnych 450 kopii. Zarobili w sumie mniej więcej ok. 7 mln euro. Na okładce wylądował Berlusconi i jego harem.
Antonello dostarczył coś więcej niż tylko zdjęcia Berlusconiego. Sprzedał także zdjęcia czeskiego premiera Mirka Topolanka z wakacji spędzanych z Berlusconim. Na jednym ze zdjęć widać półnagie modelki i nagiego mężczyznę z penisem w stanie erekcji. Miał nim być właśnie Topolanek, choć on sam twierdził, że to fotomontaż. Zappadu dostarczył także zdjęcia nieślubnego dziecka premiera, które było owocem romansu z koleżanką partyjną i wiceprzewodniczącą Izby Poselskiej czeskiego parlamentu, Lucie Talmanovą.
Autor: pk\mtom / Źródło: ENEX
Źródło zdjęcia głównego: ENEX