Co najmniej 16 osób zostało zakażonych wirusem Zika w Miami na Florydzie od żyjących tam komarów. Departament Zdrowia ostrzega kobiety w ciąży, by unikały podróży w te rejony. Tereny są spryskiwane drogą powietrzną i lądową.
Do tej pory w USA odnotowano 1800 przypadków zakażeń wirusem Zika. Wynikały one głównie z podróży do krajów Ameryki Południowej i Środkowej lub zakażenia drogą płciową. W Miami na Florydzie potwierdzono jednak przypadki zakażeń wirusem od żyjących tam komarów.
Służba zdrowia poinformowała o co najmniej 16 takich przypadkach. Zika wywołuje mikrocefalię u noworodków (małogłowie), dlatego zalecono, by kobiety w ciąży unikały podróży w rejony Miami.
- Nie chcę mieć dziecka z poważnym uszkodzeniem mózgu, z małogłowiem - mówi Leah Acero, jedna z matek oczekujących na narodziny dziecka.
Władze Florydy walczą z wirusem, by uchronić również przemysł turystyczny. W zeszłym roku turyści wydali tam 89 miliardów dolarów.
Tereny spryskiwane są drogą powietrzną i lądową, komary są badane. Gubernator Florydy Rick Scott przekazał, że do tej pory przebadano 20 tys. owadów i żaden z nich nie przenosił wirusa.
Szczególnie groźny dla kobiet w ciąży
W lutym br. prezydent USA Barack Obama zażądał od Kongresu 1,9 mld dolarów na opracowanie skutecznej szczepionki umożliwiającej walkę z wirusem Zika. Jednak Kongres głosami Republikanów odrzucił to żądanie.
Wirus Zika, który wykryto w 1947 roku w Ugandzie, wywołuje m.in. mikrocefalię u noworodków, a płód przejmuje wirusa od matki. Dlatego szczególnie groźny jest dla kobiet w ciąży i starających się o dziecko.
Jego obecność potwierdzono dotąd w 60 krajach; szczególnie ucierpiały państwa Ameryki Południowej i Środkowej. Od 2015 roku wirusem Zika zostało zakażonych w Brazylii 1,5 mln osób.
Autor: js//plw / Źródło: CBS, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock