Filipiny wypowiedziały umowę regulującą status i zasady pobytu amerykańskich wojsk na swoim terytorium. Obowiązujące ustalenia mają wygasnąć w sierpniu.
- Nadszedł czas, byśmy zdali się na siebie, wzmocnimy własną obronę i nie będziemy polegać na innym kraju - powiedział cytowany przez Reutera rzecznika prezydenta Rodrigo Duterte Salvador Panelo. Filipiński pałac prezydencki potwierdził, że wypowiedzenie umowy dostarczono do amerykańskiej ambasady we wtorek na polecenie prezydenta Rodrigo Dutertego. Prezydent Filipin swoją decyzję argumentował tym, że obecność sił amerykańskich czyni z Filipin potencjalny cel agresji.
Filipiński minister spraw zagranicznych Teodoro Locsin napisał na Twitterze, że wiceszef amerykańskiej placówki potwierdził odbiór dokumentu, a Panelo poinformował podczas konferencji prasowej, że umowa wygaśnie w ciągu 180 dni.
Wypowiedziany traktat Visiting Forces Agreement (VFA), który określa status tysięcy amerykańskich żołnierzy rotacyjnie przebywających na terytorium Filipin, podpisano w 1998 roku. Kraje podpisały również dwa inne traktaty: w 1951 roku o wzajemnej pomocy wojskowej i w 2014 roku o wzmocnionej współpracy obronnej. Ta ostatnia umowa jedynie uzupełnia ustalenia VFA.
Duterte chce zacieśniać więzi z Rosją i Chinami
Filipiny są od wielu lat ważnym sojusznikiem Stanów Zjednoczonych w regionie Azji i Pacyfiku oraz Morza Południowochińskiego. Odkąd w 2016 roku Duterte objął urząd prezydenta, wielokrotnie sugerował, że zamierza zerwać bliskie relacje z Waszyngtonem, zamiast tego zacieśniając więzi z Rosją i Chinami.
Duterte wyraził m.in. niezadowolenie z nieprzychylnych komentarzy wysokich urzędników USA na temat tzw. wojny z narkotykami, w ramach której szef państwa zachęcił Filipińczyków do zabijania podejrzanych o przestępstwa narkotykowe.
Powrót napięć nastąpił w styczniu, po przyjęciu przez Senat USA rezolucji w sprawie sankcji wobec członków filipińskiego rządu, zaangażowanym w wojnę przeciwko narkotykom oraz zatrzymaniu filipińskiej senator Leili De Limy, krytycznej wobec administracji Dutertego. Filipiński prezydent polecił wypowiedzieć umowę, gdy Stany Zjednoczone anulowały wizę jego bliskiego współpracownika, senatora Ronalda Dela Rosy.
Autorka/Autor: pp\mtom
Źródło: PAP, Reuters