"Nasze oddziały zdobyły przewagę". Ksiądz uwolniony z niewoli islamistów


Filipińska armia uwolniła katolickiego księdza, który przez blisko cztery miesiące przebywał w niewoli bojowników powiązanych z tak zwanym Państwem Islamskim (IS). Duchowny wziął udział w poniedziałkowej konferencji prasowej w stołecznej Manili.

Ksiądz Teresito Soganub podziękował za uwolnienie, nie wydał jednak żadnego oświadczenia. - Czuję się dobrze fizycznie - zapewnił.

"Nasze oddziały zdobyły przewagę"

W sobotę filipińska armia przejęła kontrolę nad meczetem Bato w Marawi, znajdując w świątyni dwie porzucone osoby, w tym Soganuba.

- Nasze oddziały zdobyły przewagę, terroryści zostali zmuszeni do wycofania się w pobliże meczetu. Wykorzystaliśmy szansę przechwycenia duchownego - powiedział minister obrony Filipin Delfin Lorenzana.

Porywacze powiązani z ugrupowaniem Abu Sajaf wtargnęli 23 maja do katedry w Marawi na południu Filipin podczas modlitwy i pojmali księdza oraz kilkunastu wiernych.

Tydzień po wzięciu w niewolę Soganub wystąpił pod przymusem w propagandowym filmie rebeliantów, w którym wezwał rząd w Manili do wstrzymania operacji wojskowej w Marawi. W zamian islamiści mieli przekazać żywych zakładników filipińskiej armii.

Wierni Państwu Islamskiemu

W wyniku rebelii, która rozpoczęła się 23 maja od próby aresztowania przez siły rządowe przywódcy Abu Sajaf Isnilona Hapilona, z rejonu miasta Marawi uciekło prawie pół miliona ludzi. Według danych rządowych zginęło tam już ponad 800 osób, w większości dżihadystów, ale też cywilów i wojskowych. Filipińska armia szacuje, że w Marawi walczy jeszcze 50-60 rebeliantów, którzy przetrzymują około 50 zakładników.

Ugrupowanie Abu Sajaf złożyło przysięgę wierności tzw. Państwu Islamskiemu. Znane jest z brutalnych działań, szczególnie wobec cudzoziemców, m.in. zamachów bombowych, wymuszeń i porwań dla okupu. Od lat 70. XX wieku chce przekształcić południe Filipin w kalifat.

Autor: mm/adso / Źródło: PAP