Do bazy w Wielkiej Brytanii przyleciały amerykańskie myśliwce F-22. Przybycie najnowocześniejszych maszyn bojowych świata nie było zapowiedziane. F-22 mogą ponownie pojawić się w Polsce.
Amerykańskie lotnictwo wojskowe (USAF) nie sprecyzowało w oświadczeniu, ile konkretnie samolotów F-22 Raptor przysłano do Europy. Na udostępnionych zdjęciach z bazy RAF Lakenheath w Wielkiej Brytanii widać jednak dwie maszyny.
Podobną liczbę przysłano do Europy w sierpniu minionego roku. Wówczas była to pierwsza wizyta F-22 na Starym Kontynencie. Najwyraźniej Amerykanie będą je kontynuować w tym samym formacie.
Wizyta propagandowo-szkoleniowa
F-22 przyleciały do bazy Lakenheath, głównej bazy amerykańskiego lotnictwa myśliwskiego w Europie, gdzie stacjonuje 48. Grupa Myśliwska wyposażona w kilkadziesiąt starszych maszyn F-15. Z brytyjskiej bazy raptory mają wyruszać na ćwiczenia nad Wielką Brytanią, oraz także do innych europejskich państw NATO, choć nie sprecyzowano których. - Celem jest maksymalizacja szans na wspólne ćwiczenia, wzmocnienie naszych zobowiązań wobec sojuszników, oraz odstraszanie od jakichkolwiek działań zmierzających ku destabilizacji regionu - oznajmiło wojsko USA. Oznacza to, że wizytujące F-22 mają po pierwsze dać możliwość pilotom innych krajów NATO zapoznać się z tą nowoczesną konstrukcją oraz przećwiczyć współdziałanie. Po drugie raptory mają przekonywać Europejczyków, że Amerykanie poważnie podchodzą do wspierania ich w obronie. Dla Rosjan to natomiast sygnał ostrzegawczy. Jest możliwe, że w ramach ćwiczeń F-22 ponownie przylecą do Polski. Dwie maszyny zrobiły to już w sierpniu, kiedy raptory po raz pierwszy przysłano do Europy. W Polsce zabawiły jedynie chwilę i wyleciały tego samego dnia.
Wyjątkowe samoloty
Nowoczesne amerykańskie maszyny przez dziesięć lat od swojego przyjęcia do służby w 2005 roku nie pojawiły się w Europie. Pentagon najpewniej nie uważał, aby było to rozsądne. F-22 wyprodukowano tylko 187 sztuk i obecnie każdy samolot jest wart około 400 milionów dolarów, wliczając wszystkie koszty ich opracowania, budowy i modernizacji. Na dodatek wymagają pieczołowitej obsługi. Raptory są więc niezwykle cennym uzbrojeniem o które Amerykanie dbają jak mogą. Zdecydowali się je użyć bojowo dopiero w 2015 roku, podczas nalotów na tzw. Państwo Islamskie. Wysłanie takiego sprzętu do Europy jest więc wymownym sygnałem, w sposób jasny związanym z zaostrzeniem relacji z Rosją po agresji na Ukrainę. Do Wielkiej Brytanii przyleciały maszyny z 95. Dywizjonu Myśliwskiego stacjonującego na co dzień w bazie Tyndall na Florydzie. Jego przydomkiem jest "Boneheads", czyli "Zakute Łby", albo "Tępaki", który wywodzi się z okresu II wojny światowej. Motto to natomiast "Śmierć z finezją", ukute podczas misji w latach 1943-45 nad okupowaną Europą, gdzie piloci 95. Dywizjonu latali na samolotach P-38 Lightning, głównie atakując cele naziemne i eskortując bombowce. Ich obecne maszyny są najbardziej zaawansowanymi myśliwcami świata. Zbudowano je z myślą o wywalczaniu i utrzymywaniu dominacji w powietrzu. Co za tym idzie ich głównym przeznaczeniem jest walka z innymi samolotami. Obecnie nie mają sobie równych, ponieważ rosyjska odpowiedź na F-22, czyli myśliwiec T-50, powstaje w dużych bólach i nadal znajduje się w fazie prób.
Autor: mk/mtom / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: USAF