Kim znów niezadowolony. Zganił urzędników


Przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un ostro skrytykował państwowych urzędników za opóźnienie budowy elektrowni wodnej - przekazała we wtorek północnokoreańska agencja KCNA. To już drugi raz w tym miesiącu, kiedy donosi ona o niezadowoleniu przywódcy z pracy państwowych kadr.

W czasie inspekcji budowy zapory w północno-wschodniej części kraju Kim skrytykował niekompetencję lokalnych urzędników i robotników, którzy nie byli w stanie ukończyć projektu. Jednocześnie zarzucił urzędnikom szczebla centralnego, że nie odwiedzali miejsca budowy ani nie starali się jej przyspieszyć.

Kim Dzong Un stwierdził, że "nie miał słów", gdy zobaczył, na jakim etapie w rzeczywistości znajduje się projekt.

Kim gani za opieszałość i lenistwo

Według KCNA budowę elektrowni wodnej o mocy 134 kW zarządził ponad 30 lat temu dziadek Kim Dzong Una, ówczesny przywódca kraju Kim Ir Sen. Projekt jest obecnie ukończony w 70 procentach – dodała agencja.

Tego samego dnia KCNA poinformowała również o innych inspekcjach przeprowadzonych przez Kim Dzong Una. Podczas jednej z nich przywódca zganił robotników i urzędników za opieszałość i lenistwo przy budowie kompleksu hotelowego. Wcześniej w lipcu krytykował pracowników fabryk tekstylnych za niedbalstwo i złe zarządzanie.

Południowokoreańska agencja Yonhap oceniła we wtorek, powołując się na ekspertów, że Kim stosuje metodę kija i marchewki, by wzmocnić jedność narodową reżimu. Z jednej strony północnokoreańska prasa donosi o krytyce urzędników, a z drugiej zapowiada generalną amnestię z okazji 70-lecia proklamacji KRLD.

O amnestii, która ma się rozpocząć 1 sierpnia i objąć osoby "skazane za przestępstwa przeciwko państwu i ludziom" - poinformowała w poniedziałek KCNA. Korea Północna wielokrotnie zwalniała już więźniów, by uczcić okrągłe rocznice państwowe.

Kim będzie chciał unowocześnić gospodarkę?

Komentatorzy zwracają uwagę, że ostatnia seria doniesień o krytyce przywódcy pod adresem kadr jest w komunistycznej Korei czymś niezwykłym. Według ekspertów może to oznaczać, że Kim stara się przenieść odpowiedzialność za niewydolną gospodarkę na urzędników, zanim zaproponuje nową strategię rozwoju.

Seul i Waszyngton zapewniały, że mogą pomóc Korei Północnej ożywić gospodarkę pod warunkiem, że zrezygnuje z broni jądrowej. Na szczycie z prezydentem USA Donaldem Trumpem w czerwcu Kim po raz kolejny wyraził skłonność do "całkowitej denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego", ale wciąż nie ustalono konkretnego harmonogramu tego procesu.

Korea Północna zbudowała wprawdzie broń jądrową i międzykontynentalne rakiety balistyczne zdolne dosięgnąć terytorium USA, ale jej mieszkańcy wciąż cierpią na poważne niedobory żywności i innych towarów. Izolacja gospodarcza reżimu pogłębiła się po nałożeniu na niego w ubiegłym roku najsurowszych w historii sankcji przez Radę Bezpieczeństwa ONZ.

Autor: pk//kg / Źródło: PAP