Ośmiuset policjantów i żołnierzy interweniowało w sobotę nad ranem w największym więzieniu w ekwadorskim mieście Guayaquil, aby rozbroić działające na jego terenie i prowadzące walki między sobą gangi narkotykowe – przekazał prezydent kraju, Guillermo Lasso.
O operacji ekwadorskich sił bezpieczeństwa prezydent Guillermo Lasso poinformował na portalu X (dawniej Twitter). Policjanci i żołnierze w sobotę nad ranem wkroczyli do największego kompleksu zakładów karnych w Guayas: to pięć oddzielnych więzień w pobliżu miasta Guayaquil, w którym odbywa kary 12 300 osadzonych.
Żołnierze przeszukali także kilka innych zakładów penitencjarnych, konfiskując duże ilości broni i amunicji. Jak donoszą sobotnie media ekwadorskie, "skonfiskowano całe arsenały". Składają się one z karabinów, granatników i pistoletów, a także granatów, tysięcy sztuk amunicji różnego kalibru i wielkich ilości białej broni.
Zamordowano ponad czterystu więźniów
Celem sobotniej operacji policyjnej było, jak oświadczył prezydent Lasso, "opanowanie kryzysu wywołanego eskalacją przemocy między walczącymi między sobą gangami". W walkach tych, według słów prezydenta Ekwadoru, "zostało zamordowanych od 2020 roku ponad czterystu więźniów". W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy, według ostatnich doniesień mediów amerykańskich, m.in. "New York Timesa", policja i wojsko ekwadorskie skonfiskowały też 210 ton narkotyków.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: twitter.com/LassoGuillermo