W poniedziałek w eksplozji w pobliżu jednej z najważniejszych atrakcji turystycznych stolicy Indii - Czerwonego Fortu - zginęło co najmniej dziewięć osób, a dzień później wybuch w Islamabadzie spowodował śmierć co najmniej 12 ludzi. "New York Times" pisze, że w obu miastach były to najbardziej krwawe zamachy od ponad 10 lat. Władze Indii poinformowały w środę, że kwalifikują poniedziałkową eksplozję jako "akt terroryzmu".
"NYT" zastrzegł, że oficjalnie nie ma żadnych świadectw, które pozwalałyby łączyć oba zdarzenia, ale - jak zauważyła amerykańska gazeta - "miały miejsce w momencie narastających napięć między rywalizującymi krajami Azji Południowej, które dysponują bronią nuklearną, zaledwie kilka miesięcy po krótkim, ale intensywnym konflikcie zbrojnym między nimi".
"NYT" przypomina też, że od czasu wymiany ognia między państwami w maju tego roku, "kanały komunikacji i dyplomacji między Islamabadem i Delhi znalazły są na najniższym od lat poziomie".
"Napięcia pozostają duże"
Dziennik odnotował, że dodatkowo sytuację w regionie komplikuje ostatnie napięcie między Pakistanem i Afganistanem. W ostatnich miesiącach wzdłuż granicy między obu państwami, która ma ponad 2,6 tysiąca kilometrów, dochodziło do licznych incydentów zbrojnych.
Pierwsza część rokowań między Islamabadem i Kabulem, w których pośredniczy Turcja, doprowadziła do zawieszenia broni, ale nie przyniosła trwałego rozstrzygnięcia. Władze w Ankarze mają w tym tygodniu spróbować podjąć dalsze negocjacje.
Poproszona o komentarz do ostatnich wydarzeń była ambasador Pakistanu w USA i przy ONZ Maleeha Lodhi wyraziła opinię, że obecna sytuacja międzynarodowa nie sprzyja podejmowaniu działań militarnych jednego państwa wobec drugiego. "Napięcia pozostają duże, ale wątpię, by oba kraje stały na krawędzi czegoś złowieszczego" - powiedziała rozmówczyni "NYT".
Pakistan rozszerza uprawnienia armii
Parlament Pakistanu zatwierdził w środę poprawkę do konstytucji, która rozszerza uprawnienia dowódcy armii kosztem kompetencji Sądu Najwyższego. Debatę i głosowanie nowelizacji ustawy zasadniczej zbojkotowała opozycja.
Zgodnie z poprawkami dowódca armii Asim Munir zostanie awansowany na nowe stanowisko Szefa Sił Obronnych i formalnie obejmie też dowództwo nad marynarką wojenną oraz siłami powietrznymi.
Inna istotna zmiana to przeniesienie rozstrzygnięć prawnych o zgodności z konstytucją z Sądu Najwyższego do nowego Federalnego Trybunału Konstytucyjnego, którego sędziowie będą mianowani przez rząd. Opozycyjni krytycy tych rozwiązań twierdzą, że w ich wyniku wojsko i rządząca koalicja skupią w swoich rękach całą władzę.
Autorka/Autor: asty/kab
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: SOHAIL SHAHZAD/EPA/PAP